Rozdział 2

Sobota(tydzień później):

Luna:Dziś spotykamy się z Matteo w Jam&Roller bo jak co roku występujemy razem na openie.

Matteo:O cześć Luna tu jesteś wszędzie cię szukałem.

Luna:Tak,a co się stało?

Matteo:Możemy w tym roku nie wystąpić razem na openie?Bo chciałbym wystąpić z Ambar no rozumiesz proszę.

Luna:Matteo jasne,że tak przeciez nie zmuszę cię do śpiewania ze mną uśmiechnęłam się sztucznie.

Matteo:Dziękuję jesteś wspaniałą przyjaciółką.Chcesz koktajl?

Luna:Nie wiesz co ja idę pojeździć pa.

Matteo:Pa.

Luna:Musiałam odejść nie mogłam tam dłużej siedzieć chciało mi się tak płakać aż w końcu usiadłam na ławce i płakałam podszedł do mnie Simon.

Simon:Luna dlaczego płaczesz?

Luna:To nie jest nic ważnego na serio. uśmiechnęłam się szutcznie.

Simon:Przecież widzę,że jest bo płaczesz powiesz mi?

Luna:Bo chodzi o to,że my z Matteo zawsze występowaliśmy razem na openie co roku i to już była nasza tradycja,a on teraz woli śpiewać z Ambar i się rozpłakałam na dobre.

Simon:Przytuliłem ją tylko i pocieszyłem ten przyjaciel który ci się podoba to Matteo prawda?

Luna:Tak prawda nawet nie wiesz jak bardzo mnie to boli.

Simon:Wiem widzę

Gaston:Wchodzę do szatni,a tam widzę rozpłakaną Lunę od razu się jej pytam co się stało?

Luna:Nie nic się nie stało Gaston naprawdę.

Gaston:Luna znam cię powiesz mi?

Luna:Dobra ale masz nikomu nie mówić proszę

Gaston:Jasne zostanie między nami jak zawsze.

Luna:Po prostu zrobiło mi się przykro,że z Matteo zawsze śpiewaliśmy razem na openie,a teraz nie zaśpiewamy.

Gaston:Co jak to przecież wy zawsze wygrywaliście openy.

Luna:Tak wiem ale to się zmieniło nie będzie tak jak dawniej muszę się z tym pogodzić.

Gaston:Naprawdę mi jest przykro,a wiesz z kim śpiewa?

Luna:Z Ambar

Gaston:Po prostu ją przytuliłem wiedziałem,że Luna czuje się teraz odrzucona z Matteo zawsze wszystko razem robili muszę ją teraz wspierać.

Luna:Dziękuję

Simon:Luna,a wiesz co?

Luna:Co?

Simon:Może razem zaśpiewamy na openie ja nie mam pary i ty nie masz,a chyba nie masz zamiaru opuścić opena co nie?

Luna:No nie wiem.

Gaston:Luna to dobry pomysł na serio masz wspaniały głos i nie możesz go opuścić.

Luna:Dobrze to się zgadzam.

Simon:To wspaniale mam już nawet wybraną piosenkę jeśli ty tylko się zgodzisz pokazałem jej tekst.

Luna:Tak zaśpiewamy to.

__________________________________________________________________________________

Matteo:Siema stary co tam?

Gaston:Wiesz co nie ładnie postąpiłeś...

Matteo:Ale z czym?

Gaston:Dlaczego nie śpiewacie z Luną razem na openie?

Matteo:Bo chciałbym wystąpić z Ambar.

Gaston:A wiesz jak może teraz się czuć Luna? Zawsze śpiewaliście razem

Matteo:Wiem i się jej zapytałem nie miała nic przeciwko.

Gaston:Bo nie ma ale jest jej przykro z tego powodu,że nie śpiewacie razem.

Matteo:Wiesz chyba jej się zapytam czy napewno nie ma nic przeciwko o właśnie idzie.Dziwne nie podeszła do nas zawołałem ją.

Luna:Tak Matteo coś chciałeś?

Matteo:Luna napewno nie jesteś zła,że nie zaśpiewamy razem?

Luna:Tak jak mówiłam nie będę nikogo zmuszać aby ze mną śpiewać po za tym mam już partnera który ze mną zaśpiewa i się uśmiechnęłam.

Matteo:To dobrze,że nie jesteś zła przyjaciółko. Podeszła Ambar

Ambar:Hej Luna co tam słychać? I się uśmiechnęłam

Luna:A wiesz wszystko w porządku,a u ciebie?

Ambar:U mnie też,a właśnie chciałam ciebie i Ninę zaprosić na nocowanie do mnie dzis wieczorem przyjdziecie?

Luna:Jasne tylko zapytam Niny oki?

Ambar:Jasne jesteście mile widzane u mnie. Bardzo lubię Lunę widzę,że coś ostatnio chodzi smutna może się zapytam Gastona i Matteo o co chodzi.

Luna:Wiecie co ja idę na wrotkowisko poćwiczyć będę jeździć z Simonem i się uśmiechnęłam.

Matteo:Serio? Ale zawsze razem jeździliśmy na konkursach.Zrobiło mi się smutno.

Luna:Wiesz trzeba czasem coś zmienić przyjacielu Simon mnie zapytał czy chcę z nim jeździć to się zgodziłam ja myślałam,że będziesz jeździł z Ambar więc nie chciałam zwlekać na ostatnią chwile i przegapić konkursu międzynarodowego.

Matteo:Tak jasne.

Luna:To pa i pocałowałam Gastona,Matteo,Ambar w policzek. 

Nina:Luna z kim występujesz na openie?

Luna:Wiesz zawsze występowałam z Matteo ale teraz występuje z Simonem.

Nina:Dlaczego?

Luna:Matteo woli śpiewać z Ambar,a ja nie będę im stała na drodze do szczęścia to są moi przyjaciele i muszę to zaakeptować i iść dalej trudno będzie mi zapomnieć ale nie będę nikomu stać na drodze nie jestem taka,że odbijam chłopaka dziewczynie.

Nina:To naprawdę miły gest.

Luna:Tak w ogóle idziemy dziś na noc do Ambar?

Matteo:Luna możemy porozmawiać?

Luna:Przepraszam cię ale teraz nie mogę może jutro i się uśmiechnęłam do niego.

Matteo:Podeszłem do Gastona i powiedziałem Gaston ja nie chce stracić tej przyjaźni.

Gaston:To rób tak aby jej nie stracić.

Matteo:Ale gdy tylko próbuje z nią porozmawiać to ona zawsze,że nie ma czasu czy coś.

Gaston:Tak samo ją traktowałeś jak byłeś z Ambar musisz pogadać o tym z Ambar rozumiem podoba Ci się ale z Luną przyjaźnisz się już od 13 lat,a Ambar to porządna dziewczyna i zrozumie.

Matteo:Wiesz co masz rację idę do Ambar pogadać z nią.

Gaston:Dobra to idź stary.

__________________________________________________________________________________

Matteo:Hej Ambar

Ambar:Hej Matteo co słychać?

Matteo:A wiesz dobrze tylko muszę porozmawiać z tobą o Lunie.

Ambar:Wiesz ostatnio taka przygaszona chodzi nie wiem dlaczego.

Matteo:Wiesz my z Luną zawsze na openie występowaliśmy razem wygrywaliśmy wszystko,tak samo jak konkursy wrotkarskie.A teraz ja ją tak jakby spławiałem,a przyjaźnimy się od 13 lat no rozumiesz.

Ambar:Jeśli chcesz to możesz wystąpić z Luną mi to nie przeszkadza naprawdę.

Matteo:Nie wystąpię z tobą na openie bo Luna ma już parę w konkursie wrotkarskim też tylko chodzi mi o to czy nie będziesz zła jak czasem z nią pogadam wybierzemy się razem z nią do wesołego miasteczka.

Ambar:Złapałam Matteo za rękę i powiedziałam słuchaj ja ci nie będę zabraniać się spotykać z Luną traktuję ją jak siostrę jest naprawdę wspaniała pomaga każdemu to jest naprawdę dobra dziewczyna i wiem jak może się teraz czuć wszędzie była z najlepszym przyjacielem,a teraz tak jakby czuje się odrzucona.

Matteo:Dziękuje i nie wiem skąd wzięła mnie ta odwaga ale ją pocałowałem.Gdy się oderwaliśmy spojrzeliśmy na siebie i wziąłem ją za rękę.

Luna:Wybiegłam z tamtąd jak najszybciej aby mnie nie zauważyli i pobiegłam do wrotkowiska i zaczęłam śpiewać Musica en ti

https://youtu.be/_oLy3dWqvT0

Gaston:Luna dlaczego płaczesz? Zapytałem zmartwiony

Luna:Przytuliłam go i powiedziałam przyjacielu obiecuj,że nigdy mnie nie zostawisz?

Gaston:Obiecuję i pocałowałem ją w czoło wszystko będzie dobrze wiedziałem,że chodzi o Matteo.

Matteo:Idę szczęśliwy i widzę jak Gaston przytula Lunę podeszłem do nich widać,że płakała od razu się zapytałem:Luna dlaczego płaczesz?

Luna:Nic się nie odezwałam po prostu go wyminęłam.

Gaston:Wydaje mi się,że ona ci tego nie wybaczy stary zraniło ją to.

Mariano:Luna chodź idziemy na tor ćwiczyć,O Matteo,Gaston też chodźcie będziemy ćwiczyć.

Luna:Gdy wjechaliśmy na wrotkowisko poszłam do Gastona i Mariano zaczął mówić.

Mariano:Więc tak będę was dobierał w pary okey?

Luna:Okey

Mariano:Więc tak Luna z Matteo,Ambar z Simonem,Jim z Gastonem wyobraźcie sobie,że zamiast Ramiro jest Gaston i ,że Matteo nie podjeżdża do Ambar i z nią nie rozmawia i ,że Luna nie podjeżdża do Matteo i że nie przybijają sobie piątki tylko po prostu Luna od niego odjeżdża.

https://youtu.be/dYn2MaGeI64

Mariano:Dobra to koniec na dziś już było dobrze rozejdźcie się.

Matteo:Podjechałem do Luny.Luna możemy pogadać?

Luna:Matteo nie mamy o czym rozmawiać rozumiesz?

Matteo:Ja nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni rozumiesz?

Luna:Matteo daj mi czas muszę sobie pukładać w głowie wszystko.

Matteo:Tak jasne.

____________________________________________________________________________________

Nocowanie u Ambar:

Ambar:Luna wiesz ostatnio między tobą i Matteo zbytnio się nie układa ja po prostu nie chcę stać i wam niszczyć przyjaźni rozumiesz mnie? Możesz wystąpić z nim na openie i na konkursie wrotkarskim.

Luna:Ambar słuchaj tu nie chodzi o ciebie Matteo sam temu zawinił,a nie ty po prostu dałam sobie czas muszę przemyśleć czy ta przyjaźń nadal ma sens.

Ambar:Rozumiem ale wiedz,że ja nie stoję na przeszkodzie waszej przyjaźni.

Luna:Złapałam ją za rękę i się uśmiechnęłam Ambar wiem.

Ambar:Przytuliłam ją.

Nina:Wiecie co muszę wam coś powiedzieć.

Luna:No opowiadaj.

Ambar:Zamieniam się w słuch.

Nina:Bo podoba mi się Gaston

Narrator:Dziewczyny zaczęły piszczeć

Luna:Wiesz i ty mu się chyba też podobasz. zaśmiałam się

Nina:Skąd to wiesz?

Luna:Ciągle o tobie mówi gdy z nim jeżdże po parku na wrotkach.

Nina:Naprawdę?

Luna:Tak naprawdę.

Ambar:Teraz trzeba was jakoś spiknąć zaśmiałam się.Luna,a tobie kto się podoba?

Luna:Zamarłam przecież nie powiem jej,że podoba mi się jej chłopak.Wiesz nikt mi się narazie nie podoba i się uśmiechnęłam Nina tylko na mnie patrzyła ukradkiem i patrzyła co zrobię.

Ambar:Jeszcze znajdziesz tego wymarzonego jesteś wspaniałą dziewczyną załugujesz na porządnego faceta i się do niej uśmiechnęłam.

Luna:Dziękuję wiecie co dziewczyny juz jest 5 nad ranem chyba idę spać bo nie wstanę potem.

Nina:No ja też idę spać

Ambar:Ja też.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: