Część Bez tytułu 9
Gdy Matteo wrócił do domu poszedł się umyć i od razu poszedł spać
Na drugi dzień (sobota)
Matteo schodzi na dół i widzi tatę od razu chce z nim pogadać
Matteo:Hej tato możemy porozmawiać?
Tata:Hej Synu.Jasne,że tak,a o czym?
Matteo:Chodzi o to,że byłem wczoraj w domu Luny i jej rodzeństwo mówiło,że jeżeli rodzice się dowiedzą to wyrzucą Lunę z domu,a ja nie chcę,aby ją skrzywdzono...
Tata:Nie pozwolimy na to.A rodzeństwo Luny akceotują wasz związek?
Matteo:Tak jasne są bardzo w porządku też nie chcą pozwolić,aby Luna była nie szczęśliwa.
Tata:To dobrze nie mart się synu wszystko będzie dobrze.
Schodzi zaspany Fede i mówi
Fede:Czym Matteo ma się nie martwić?
Matteo:Chodzi o to,że nie wiadomo jak zaareagują rodzice Luny na nasz związek i mogą ją nawet wyrzucić z domu.
Fede:Ale my na to nie pozwolimy Luna weszła do naszej rodziny,a my chronimy naszą rodzinę nie martw się bracie,jeśli do tego dojdzie zamieszka z nami.Luśka ją bardzo polubiła
Tata:I to jest podstawa,chcecie chłopaki to zaproście dziewczyny dziś bo idę z mamą na randkę i nie wiem czy dziś wrócimy mogą nawet spać u nas w gościnnym albo u was w pokojach jak chcecie tylko wnuków tak szybko nie spłodźcie.
Chłopacy się śmieją i mówią
Fede/Matteo:Jasne tato postaramy się
Tata:No ja myślę
Mama:Kochanie o czym myślisz?
Tata:Że nasi synowie nie spłodzą nam za szybko wnuków.
Mama:Ach te wasze męskie rozmowy.
Matteo:To ja zadzwonię do Luny
Fede:A ja do Luśki
Tata:Okey,kochanie szykuj się bo wychodzimy zaraz.
Mama:A gdzie?
Tata:Na randkę
Mama:A kiedy wrócimy?
Tata:Jutro albo po jutrze dlatego rozmawiałem z chłopakami o tym bo pozwoliłem im zaprosić dziewczyny ale wiesz,żeby nam wnuków nie spłodzili :D
Mama:No ta rozumiem,rozumiem masz rację za wcześnie jeszcze
_____________________________________________________________________________
2 godziny później dziewczyny przychodzą i witają się ze swoimi chłopakami i z Państwo Balsano
Pan Balsano:Dobra dzieciaki to my już idziemy bawcie się dobrze,chłopacy pamiętajcie o tym co wam mówiłem.
Pani Balsano:Ja wam również życzę miłej zabawy!
Matteo:Dobra,dobra kumamy już z Fede o co Ci chodzi ojcze miłej zabawy również wam życzę :D
Fede:No miłej zabawy to cześć
Luśka i Luna:Do widzenia miłej randki!
Państwo Balsano:Cześć dzieciaki
Matteo: No to dziewczęta to co robimy?
Luna i Luśka:Może pooglądamy jakiś film?
Matteo/Fede:Horror?
Luna/Luśka:Nie boje się!
Matteo/Fede:Oj jesteśmy przy was no prosimy
Luna i Luśka: Dobra okey
Matteo:No to może Martwe zło?
Fede:Tak to jest fajny horror
Luna/Luśka:Dobra chodźmy już czym szybciej tym lepiej
Narrator:Wszyscy oglądają wspólnie horror,dziewczyny się strasznie boją i co chwila przytulają swoich chłopaków.Gdy film się skończył Ludmiła i Luna poszły robić kolacje dla wszystkich bo gosposia dostała wolne.
Luna i Ludmiła:
Ludmiła:Tak się cieszę,że jesteście z Matteo razem,w końcu będę mogła z kimś pogadać wiesz zawsze rozmawiałam z Natalią ale wiesz chciałabym,żeby ktoś tak z nami na randki chodził i w ogóle,a widać jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi.
Luna:Tak jestem szczęśliwa przy Matteo ale nie wiem na jak długo...
Ludmiła:Ale jak to? Dlaczego coś się stało?
Luna:Chodzi o to,że jak rodzice się dowiedzą to albo zakażą mi wychodzić z domu,albo wyrzucą mnie z domu,albo każą rzucić Matteo i wyjedziemy.
Ludmiła:Spokojnie Luna ja napewno nie pozwolę cię skrzywidzić,a co dopiero Matteo,a Fede też nie pozwoli,weszłaś do naszej rodziny,a my chronimy naszą rodzinę.
Luna:Tak wiem,starsznie ci dziękuję.Kocham Matteo i chciałabym z nim spędzić resztę mojego życia.Wiem mam dopiero 17 lat ale strasznie go kocham..
Ludmiła:Tak widzę to żyć bez siebie nie mozecie jak ja i Fede tak samo planuję przyszłość z Fede jak i ty z Matteo...
Luna:Nie wiem czy mogę zapytać ale czy ty już robiłaś z Fede no ten no sama wiesz o co chodzi?
Ludmiła:Tak,było cudownie był strasznie delikatny,a dlaczego pytasz?
Luna:Chodzi o to,że wiesz jakby Matteo chciał,a ja wiesz jeszcze nigdy tego nie robiłam i się trochę boję.
Ludmiła:Spokojnie Luna,Matteo cię kocha i zrozumie jeśli nie będziesz chciała,ale nie ma się serio czego bać to boli tylko troszkę na poczatku.
Luna:Dobra moze pojdę zawołać chłopaków co nie?
Ludmiła:Tak jasne idź
Rozmowa Fede i Matteo:
Luna stoi i słucha
Matteo:Wiesz mam taką ochotę na Lunę,ale nie wiem czy ona chce tego,a wiesz zmuszać jej nie mam zamiaru.
Fede:Rozumiem,Luna to wspaniała dziewczyna i cię kocha napewno się zgodzi.
Luna postanawia zakończyć ich rozmowię i mówi
Luna: Chłopacy chodźcie na kolację.
Fede:Luna słyszałaś naszą rozmowę?
Luna:Nie bo przed chwilą przyszłam :)
Fede:A dobra okey
Matteo podszedł i pocałował Lunę i poszli na kolację.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top