Część Bez tytułu 41
3 tygodnie później:
Ludmiła:Właśnie jestem na lotnisku z Sofią,Fede,Natalią,Erykiem i Kathriną i Sebastianem bo jedziemy w odwiedziny do Matteo,Luny i Xaviego.Sofia ma już 2 miesiące,a Xavi dziś kończy miesiąc,Kathrina i Sebastian mają 2 tygodnie.
Fede:Lu chodź już do Samolotu.
Natalia:Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę mojego wnuczka.
Eryk:Mojego też i się zaśmiałem.
Natalia:No twojego też i się zaśmiałam.
__________________________________________________________________________________
Violetta:Jestem już w 7 miesiącu ciąży Leon bardzo się o mnie troszczy i odnalazłam już moją rodzinę była bliżej niż myślałam okazało,że moją rodziną jest Luna tak właśnie ta Luna która jest narzeczoną kuzyna Leona mam jeszcze jedną siostrę i brata i rodziców.Szukali mnie całe życie aż w końcu mnie odnaleźli.
Leon:Kochanie o czym tak myślisz?
Violetta: O niczym ważnym i się uśmiechnęłam
Leon:Jak tam nasza kruszynka się ma?
Violetta:A ma się dobrze
Leon:Tak myślałem,żeby pojechać do Luny i Matteo w odwiedziny za jakiś tydzień :D
Violetta:Tak to fajny pomysł kochanie w końcu zobaczymy maluszka.
__________________________________________________________________________________
Matteo:Właśnie jemy z Luną śniadanie mały leży w wózku bo byśmy go nie usłyszeli jakby płakał z góry,dziś przyjeżdża mama,tata,Lu i Fede to dobrze bo nie widzieliśmy się już dobry miesiąc rodzice mają wracać za tydzień,a Lu i Fede zostają aż do naszego ślubu Lu musi pomóc trochę Lunie,a w ten czas co one będą robić przygotowania to my będziemy się zajmować maluszkami.Nagle Luna usiadła mi na kolanach.
Luna:Kochanie,może byś tak uspał Xaviego,a my byśmy coś porobili i dźgnęłam go palcem w klatkę piersiową.
Matteo:Po robili powiadasz? I się zaśmiałem
Luna:No tak,a co nie chcesz?
Matteo:Jasne,że chcę to idę uspać małego,a ty włóż naczynia do zmywarki i pocałowałem ją. Poszedłem uspać Xaviego i do niego mówiłem synek zrób to dla tatusia i proszę zaśnij.Po 20 minutach zasnął poszedłem do Luny objąłem ją od tyłu aniołek już śpi i pocałowałem ją w policzek.
Luna:To super i pociągnęłam go za rękę w stronę naszego pokoju.
Matteo:Wziąłem ją na ręce i zacząłem całować ona zawiesiła ręce na mojej szyi aż w końcu doszliśmy do naszego pokoju i dalej możecie sobie wyobrazić co się stało.
Luna:Nagle usłyszałam płacz małego leżeliśmy z Matteo w łóżku.Oj Xavi chyba płacze idę do niego.
Matteo:Pociągnąłem Lunę za rękę i powiedziałem,żeby leżała,a ja pójdę po małego i go tu przyniosę gdy z nim wróciłem to Luna już była w szlafroku.Położyłem małego między nas i znowu zaczął płakać.
Luna:Oj mój syneczek jest chyba głodny i zaczęłam karmić go piersią.
Matteo:Oj mama synkowi dogadza i się zaśmiałem.Tatusiowi mamusia też dogadza i znowu się zaśmiałem,a Luna razem ze mną. Nagle zadzwonił mój telefon to był Fede.
Fede:Cześć brat jesteście w domu?
Matteo:Tak,a co?
Fede:A dasz adres do domu swojego?
Matteo:Wrzosowa 15
Fede:Dzięki,co robicie?
Matteo:Ja właśnie się ubieram.
Fede:Dopiero?
Matteo:To znaczy wiesz ja byłem ubrany ale uspałem małego i tak jakoś wyszło i się zaśmiałem
Fede:Rozumiem,a co Luna robi?
Matteo:Karmi małego zaśmiałem się
Fede:Dobra ja kończę do zobaczenia będziemy za jakieś 30 min
Luna:Kto dzwonił?
Matteo:Braciszek
Luna:I kiedy będą?
Matteo:Za około 30 min
Luna:Kochanie mógłbyś popilnować małego ja pójdę się ubrać
Matteo:Dla mnie możesz taka zostać i się zaśmiałem
Luna:Ja wiem ale ja muszę się ubrać będą twoi rodzice i w ogóle
Matteo:Dobra popilnuje przecież to mój syn i się zaśmiałem
Luna:Poszłam się ubrać u pomalować ciekawe czy Matteo się ubrał pewnie nie nadal chodzi w tych bokserkach o ktoś dzwoni do drzwi otwieram,a tam Lu i Fede,Mama,Tata i dzieci O cześć przywitałam się z nimi wejdźcie Matteo goście przyjechali krzyknęłam.
Matteo:Już idę wychodzę w bokserkach nie zdążyłem się ubrać,a kogo tam widzę?Rodziców,Lu i Fede. Schodzę witam się,a tata i Fede zaśmiali się na mój widok.
Luna:Kochanie daj mi Xaviego,a ty idź się ubrać już i się zaśmiałam.
Matteo:To wrócę za jakieś 20 min
Natalia:I jak tam Matteo się sprawuje w roli ojca i przyszłego męża Luna?
Luna:A wie mama świetnie dba o nas robi mi śniadanie codziennie rano,czasem gdy Xavi się w nocy obudzi to jak chcę już wstać do niego to mówi,że mam spać,a on pójdzie normalnie ideał mężczyzny jak dla mnie i się uśmiechnęłam.
Natalia:To super jestem bardzo dumna z syna i z jednego i z drugiego,a jak tam przygotowania do ślubu?
Luna:Suknie mam już zamówioną,sala zamówiona,msza też i się uśmiechnęłam
Lu:To super ja mogę ci pomóc we fryzurze
Luna:Tak to wspaniale
Matteo:Usiadłem obok Luny która trzymała na rękach naszego synka
Natalia:Wyglądacie tak cudownie,a mały to czysta kopia ciebie Matteo.
Matteo:Wiadomo przystojniak po tatusiu i pocałowałem go w główkę
Luna:Moje dwa kochane przystojniaki i przytuliłam się do Matteo
Matteo:A kogo innego i objąłem Lunę.Już nie mogę się doczekać kiedy będzie nosić moje nazwisko odpowiedziałem dumny.
Luna:Ooo
Natalia:Luna zaprowadzisz nas gdzie będziemy spać bo jestem zmęczona i chyba się położę spać zaraz.
Luna:Już idę
Matteo:Kochanie nie ja pójdę ty usiądź,a Lu i Fede będziecie spali w salonie okey?
Lu i Fede:Okey
Matteo:Już jestem
Luna:Kochanie pójdę zanieść małego do pokoju bo zasnął
Matteo:Jasne
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top