Część Bez tytułu 13

Narratoe:Luna biegnie szybko do domu Państwa Balsano wbiega do domu jak huragan.

Luna:Dzień dobry Natalio co się stało?

Pani Balsano:Cześć Luna chodź do salonu Ludmiła już czeka tam na nas.

Luna:Dobrze

Ludmiła:Cześć Luna

Luna:Hej Luśka

Pani Balsano:Usiądźcie dziewczyny na kanapie.

Luna:Razem z Luśką usiadłyśmy na kanapkę i czekałyśmy co pani Balsano ma nam do powiedzenia.

Pani Balsano:Więc chodzi o to,że z jakieś dwa tyg temu jak byliśmy z Erykiem na randce to wiecie doszło do stosunku i podejrzewam,że jestem w ciąży.... Ale muszę zrobić test ciążowy i chciałabym,żebyście były przy mnie.

Narrator Lunie nagle zakręciło się w głowie i zemdlała.

Pani Balsano:Luna,Luna co ci jest wstań słonko Lu idź proszę po szklankę wody.

Ludmiła:Dobrze,myślę tak sobie,że Luna może też jest w ciąży... Przyniosłam szklankę wody i dałam Pani Balsano.

Pani Balsano:Luna wypij wodę proszę i jej dała,ty masz tak często?

Luna:Czasem ale to chyba ze stresu czasem rano wymiotuje ale serio nie wiem od czego to jest.

Pani Balsano:Luna ile to mniej więcej trwa?

Luna: Z jakiś tydzień

Pani Balsano:Tak jak myślałam...

Luna:Ale co pani myślała?

Pani Balsano:Luna czy spałaś z moim synem nie dawno?

Luna:Yyy to znaczy,ale o co dokładnie chodzi spojrzałam na Ludmiłę

Ludmiła:Luna powiedz jej pani będzie wiedziała co zrobić.

Luna:Bo wtedy co Państwo poszło na tą randkę to wtedy ze mną i Matteo doszło do stosunku.

Pani Balsano:Podejrzewam,że

Luna:Co Pani podejrzewa?

Pani Balsano,że jesteś w ciąży Luna.

Luna:Ale ja mam dopiero 17 lat...Co powiedzą moi rodzice przecież oni od razu mnie z domu wyrzucą w tym momencie się załamałam

Pani Balsano: Luna kupiłam 6 testów ciążowych.

Luna:Na co tyle?

Pani Balsano:Chodzi o to,żebyście ty i Luśka je zrobiły bo ja się sama boję...

Luna:No dobrze...

Ludmiła:Ja też się wsumie zgadzam ja napewno nie jestem w ciąży.

Pani Balsano:To ty idź Luna do łazienki Matteo,Luśka ty do Fede,a ja pójdę tutaj.

Narrator wszystkie trzy poszły zrobić testy ciążowe,po 30 min wyszły i...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: