13.09.1995

Danielle otworzyła list od Lukea, dopiero parę tygodni po doręczeniu go do jej rąk. Wiedziała, że być może to jego ostatni list do niej.

13.09.1995

Danielle!

Przyjaciółko. Nie pisałem do ciebie, gdyż nie chciałem Ci sprawić przykrości. To ostatni list ode mnie.

Ja też zawsze czułem do ciebie coś więcej. Szkoda, że dopiero na łożu śmierci to zrozumiałem. Nawet nie wiesz ile te listy dały mi szczęścia i radości. Twoje piekne słowa ukajały mój ból. Chciałbym zobaczyć twoją piekną twarz, w której łzy żłobiły koryto.

Chciałbym poczuć uscisk twej dłoni. Dłoni, która nie raz machała mi na powitanie.

Chciałbym poczuć bijące od ciebie ciepło. Znowu stanąć w twych ramionach.

Dziękuje Ci przyjaciółko mojego serca. Dziękuje Ci za wszystko.

Kocham Cię.

Luke.

N/a: "Nie istnieje piekło. Piekło to życiowe trudności, z którymi przychodzi codziennie nam się zmierzać"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top