23.

- Wyjaśnisz mi co to jest ? - spytał Benicio.

Stał w drzwiach, a w ręku trzymał kartkę papieru. Kartkę, którą od razu Ambar rozpoznała. Napisała ten list do Simona parę dni temu, ale nigdy go nie wysłała. Jak widać Benicio go znalazł, choć nie powinien.

- Nic czym  powinieneś się przejmować - powiedziała Blondynka podchodząc do niego.

- List miłosny do innego to coś czym nie powinienem się przejmować ?

- Nie przesadzaj - zaśmiała się chcąc rozładować napięcie - Napisałam to tylko by zamknąć na dobre pewien rozdział, to nic a nic nie znaczy.

- Skąd mam mieć pewność ? - spytał Chłopak.

- Stąd, że jestem z Tobą i kocham Ciebie - odparła Ambar - Simon to przeszłość, zresztą to nawet nie było prawdziwe, tylko się kłóciliśmy. Przy Tobie jest mi dobrze, jestem szczęśliwa.

- No dobrze... Może trochę przesadziłem...

- Na pewno - powiedziała Blondynka i musnęła jego policzek - To nawet słodkie gdy jesteś tak zazdrosny, ale naprawdę nie musisz.

- Jeśli ktoś jest słodki, to Ty - powiedział Benicio - Kocham Cię Ambi.

Przytulił ją do siebie. Obawy zostały rozwiane. Wszystko było w porządku. Ich miłość nadal była najważniejsza.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top