be gay do crimes

cold.bish:
Kochani, aktualizacja:
Wracamy właśnie od Hwy
Sytuacja nie wygląda ciekawie

cutie-bear:
To znaczy?

minionek:
To znaczy, że otworzyła nam jego mama, powiedziała, że Seonghwa jest przeziębiony i zepsuł mu się telefon
Nie chciała nas wpuścić

cold.bish:
Dodam tylko, że wczoraj u mnie czuł się dobrze, tak samo jego telefon

młody-woo:
To co zamknęliby swojego własnego syna w domu?

redstrawberry:
Nie no, jego rodzice na pewno nie są aż tak głupi

minionek:
Odnoszę inne wrażenie
Prawie się na nas wydarła, jakim prawem w ogóle tam przyszliśmy

cold.bish:
Ta sama kobieta jeszcze pół roku temu mówiła, że mnie lubi, a dziś prawie mnie pobiła

breaker:
To co się nagle zmieniło?

cold.bish:
Hwa wyszedł z szafy

c.sun:
Tam coś się dzieje nie tak i to grubo
Powinniśmy coś zrobić

młody-woo:
Ale co my możemy?
Jak zadzwonimy nawet na policję to na pewno pomyślą, że robimy sobie żarty

breaker:
Ale musimy mu jakoś pomóc

redstrawberry:
Proponuję zakraść się w nocy pod jego okno i go stamtąd zabrać
Akcja jak z Harry'ego Pottera

minionek:
Nie wiem czy kiedyś tam byłeś, ale u Hwy na podwórku są 2 duże psy, które z pewnością chętnie zjadłyby cię na kolację

c.sun:
Niech Jongho z nimi walczy

breaker:
Bardzo śmieszne

cutie-bear:
Przestańcie na chwilę
Dajmy mu czas do jutra, jeśli się nie odezwie, to coś zrobimy
Zaplanuję coś

cold.bish:
Okej, to rozsądne

młody-woo:
Miejmy nadzieję, że do jutra będzie jeszcze żył