Nowy,mały przyjaciel
POV CALUM
Następnego dnia wstałem zły.Od rana wszystko mnie wkurwia.
Ubrałem się.Zeszłem na dół i skierowałem się do kuchni.
Nie zdążyłem wejść do kuchni jak zbiłem jakiś wazonik z kwiatami.
-Kurwa!!!-krzyknąłem
-Czego się drzesz debilu!-powiedział Luke
-Bo rozbiłem wazon!Ślepy jesteś?!-zapytałem
Byłem na niego zły.Nie wiem co zrobił ale przypomniał Kat o tym wszystkim.
-Co ty taki nie w humorze?-zapytał
-Nieważne!-powiedziałem i poszłem ostrożnie do kuchni.
POV KATHERINE
Nie wiem czy dobrze zrobiłam że powiedziałam to Calum'owi.On już pewnie rozgadał wszystkim.Zadzwoniłam do niego.
(Cal-pogrubiona,Kat -normalna)
-Halo,Calum?
-O hej Kat.
-Calum ,mam nadzieję że nikomu nie powiedziałeś?Bo naprawdę nie chce żeby ktoś wiedział a na tą,chwilę tylko ty wiesz.
-Spokojnie nikomu nie powiedziałem.
-Dziękuję,a mógłbyś do mnie przyjechać?
-Jasne ,to będę za dziesięć minut.
-Dzięki,czekam
Powiedziałam i się rozłączyłam.
Usiadłam na kanapie i czekałam na Calum'a.
POV LUKE
Słyszałem jak Cal z kimś gada.Jednak nie wiedziałem z kim,jedyne co usłyszałem to jak mówił,że nikomu nic nie powiedział i że będzie gdzieś za 10 minut.Postanowiłem go śledzić.Ciekawiło mnie do kogo tak mu się śpieszy.On nigdy nie miał przed nami tajemnic,a po drugie on najlepiej rozgadywal wszystkie tajemnice więc nic mu się nie mówi w tajemnicy.A teraz to on ma i nic nie mówi.
Wyszłem za Calum'em.Szkłem za nim aż doszłem do domu Brooks'ów.Ale po co on to przyszedł?
Zapukał,a drzwi otworzyła mu Kath,która go od razu przytuliła.Poczułem jakieś ukucie.Czy oni są ze sobą!? Nie Calum by mi tego nie zrobił.A co jeśli są ze sobą?Nie!
Muszę przeprosić Kat,bo i tak ta przyjaźń była szansą,ostatnią szansą na zgodę między nami.A co jeśli teraz nie będzie chciała mnie widzieć na oczy?
Co ja narobaiłem!!!!
POV KATHERINE
Ktoś zapukał do drzwi.Otworzyłam i zobaczyłam Calum'a.Od razu się do niego przytuliłam.
-Dzięki że przyszłeś tak szybko.-powiedziałam
-Spoko,a o czym chciałaś pogadać?-zapytał
-Chciałam się komuś wygadać,nie mam koleżanki ani nikogo takiego.
-Spoczko,ja zostanę twoją koleżanką jeśli chcesz-powiedział a ja się zaśmiałam
-Serio?Ty moją koleżanką?To jak mam do ciebie teraz mówić?Caluma?-mówiłam między śmiechem
-Wiesz co!?Bardzo śmieszne!-powiedział udając obrażonego
-Przepraszam Cal-powiedziałam
-Okej,przynajmniej poprawiłem ci humor-powiedział i przytulił mnie.
-Cal,bo ja chciałam pogadać o Luke'u.
-Okej,słucham.
-Tylko się nie śmiej.
-Obiecuję.
-Bo ja się zakochałam w Luke'u.-powiedziałam a Cal aż zakrztusił się sokiem który bez pozwolenia wziąść z mojej lodówki.
-A ty tak na serio?-zapytał
-Tak,to co zrobił było nawet fajne,ale ja nie umiem zaufać facetom po tym wszystkim,i cały czas przed oczami mam Aaron'a.
-Kat,ale nie przejmuj się.On też umie kochać.Tylko że został okropnie skrzywdzony przez życie.On nie miał łatwo.Znam go od tych 19 lat i wiem jak było.
-A co się mu takiego stało?
-Nie mogę ci tego powiedzieć,jak przyjdzie czas sam ci powie.Ja nie mogę,mógłbym być według niego nieuczciwy.
-Okej rozumiem
Godziny mijały a ja zatraciłam się z Calum'em w rozmowie.Cieszyłam się że przyszedł.Miałam się komu wygadać.Teskniłam za moim starym życiem.
POV CALUM
Nic nie mówiąc Kat,kupiłem jej małego piseska rasy Akita.A właśnie go mi dostarczyli.
-Kat mam coś dla ciebie-powiedziałem i wyciągnęłem szczeniaka.(zdjęcie w multimediach)
-Ojejciu jaki słodziak!!!!!-zapiszczała i od razu zabrała mi psiaka.
-Podoba się?-zapytałem
-No oczywiście że tak!!!Dziękuję!!!!-powiedziała i cmoknęła mnie w policzek.
-Zostawiam cię z tym porywaczem przyjaciół bo muszę iść.
-Okej,jak chcesz wpadnij jutro do mnie po szkole.
-Z chęcią,to pa
-Pa.
Powiedziałem i wyszłem od Kat i wróciłem do domu.
***********************
Nowy rozdział,z lekkim opóźnieniem,więc wybaczcie ale musiałam zaplanować co się w nim wydarzy.
Mam nadzieję że się spodobało o zapraszam do gwiazdkowania i komentowania
Pozdrawiam:NieZnanaAutorkA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top