35. Nieudane poszukiwania.

Szesnastolatka weszła na trzecie piętro w celu znalezienia dawnej przyjaciółki swojej siostry, JiSoo. Miała cichą nadzieję, że dowie się od niej wielu ciekawych rzeczy, zwłaszcza na temat niby znajomości pomiędzy NaMiko, a Jungkookiem. Była jej wielką deską ratunku, więc liczyła na solidną pomoc.

    Ujrzała czarnowłosą stojącą przy jej szafce razem z koleżanki. Niepewnym krokiem podeszła do niej, martwiąc się, że może ją spławić. Nie widziały się od ponad pół roku, a przez ten czas obie zdążyły się bardzo zmienić.

- JiSoo? - zapytała zatrzymując się przed nią. Dziewczyna przeniosła na nią swój wzrok i zmarszczyła brwi dokładnie na nią patrząc.

- Tak, w czymś mogę pomóc? - odpowiedziała z zaciekawieniem. Od lat uchodziła za niegrzeczną, dlatego tak dobrze dogadywała się z jej siostrą.

- Jestem Mika, siostra NaMiko, mam nadzieję, że mnie poznajesz - posłała jej uśmiech.

- Pewnie, odrazu Cię poznałam. Twój widok mnie zaskoczył, zmieniłaś się - powiedziała również się uśmiechając.

- Ty także bardzo się zmieniłaś, ale nie przeciągając, mam do ciebie sprawę - przeszła do konkretów.

- Naprawdę? W takim razie chodź ze mną, czuje, że przyda nam miejsca z dala od ludzi - kiwnęła głową i wraz z Miką ruszyła w stronę łazienki. Wyjęła z plecaka kartkę z napisem "NIECZYNNE" i przykleiła do drzwi toalety, po czym je zamknęła.

- Zamieniam się w słuch - powiedziała rzucając plecak na podłogę.

- Chodzi o NaMiko - zaczęła. Starsza uczennica przerwała czynność poprawiania swoich włosów i spojrzała na nią.

- NaMiko? Od miesięcy nie żyje, więc z czym do mnie przychodzisz? - zapytała zaintrygowana.

- Przyjaźniłaś się z nią, co wiążę się z tym, że ją doskonale znałaś, dlatego liczę, że czegoś się od ciebie dowiem - wyjaśniła.

- Twoja siostra była najbardziej tajemniczym i złym człowiekiem jaki stąpał po tej ziemi. Nikt nie potrafił jej rozgryźć, nawet ja, także czego ode mnie oczekujesz? - skrzyżowała ręce uśmiechając się dumnie.

- Chcę wiedzieć, z kim zadawała się przed śmiercią. Potrzebuje konkretów - odpowiedziała.

- NaMiko nie przyciągała do siebie ludzi, ale jeśli już to robiła, to na bardzo krótką chwilę. Była samodzielna i twierdziła, że nikt nie jest jej potrzeby.

- Kojarzysz kogoś takiego jak "Jungkook"? - zapytała.

- Jungkook? Hah, nasz Pan Ciemności. Oczywiście, że kojarzę - zaśmiała się pod nosem.

- Co łączyło go z NaMiko?

- Nie powiedziała ci? - podniosła brwi zdziwiona.

- Nie, dlatego przyszłam z tym do ciebie. Co miała mi powiedzieć? - zapytała czując, że zaraz pozna prawdę.

- NaMiko lubiła mieć tajemnice, więc skoro ich przed tobą nie wyjawiła, moja rola się na tym kończy - powiedziała podnosząc leżący na ziemi plecak.

- Poczekaj - zatrzymała ją.

- Nie potrafię ci pomóc, może i NaMiko nie żyje, ale obwiązuje mnie pakt milczenia.

- Chcę tylko wiedzieć kim dla siebie byli - nalegała. Czarnowłosa wahała się chwilę.

- Łączyło ich coś dobrego, tylko tyle mogę powiedzieć. Jeśli tak bardzo zależy ci na konkretach, to porozmawiaj o tym z samym Jungkookiem, ale już teraz mówię, że nie wyciągniesz z niego nic - powiedziała, następnie uśmiechnęła się miło i wyszła zostawiając ją samą.

    Mika nie była zadowolona z tej rozmowy, nie wyciągnęła od JiSoo w prawdzie niczego, prócz tego, że NaMiko i Jungkooka łączyło coś dobrego. Ale co się za tym kryje? Tego właśnie musi się dowiedzieć.

    Wieczorem trójka przyjaciół weszła do pokoju nastolatki w celu zdania raportów z dzisiejszego dnia. Ze zebranych informacji chcieli ułożyć historię, która w jakiś sposób im pomoże.

- Mora, ty pierwsza - zaczęła Mika.

- No więc, nie mam zbyt dobrych wieści - powiedziała z grymasem.

- Powiedz, co masz - westchnęła.

- Rozmawiałam z Taehyungiem, ponieważ Jimina nie było. Niestety twierdzi, że ani on, ani rudowłosy nie wiedzą nic - powiedziała smętnie.

- Wiedziałem, że tak będzie - prychnął Hoseok.

- Nie powiedział nic więcej? - dopytywała szatynka.

- Powiedział, że nigdy nie widział Jungkooka w towarzystwie NaMiko - odpowiedziała.

- To ciekawe, ponieważ JiSoo zdradziła mi, że łączyła ich dobra relacja - zdziwiła się.

- Więc jedno z nich kłamie - mruknęła blondynka.

- Ale które? Po co mieliby kłamać? - zapytała.

- Aby chronić jednego z nich.

- To wszystko jest niedorzeczne, jak mamy zamiar to rozwiązać? Stoimy w miejscu - burknął chłopak już pomału tym zmęczony.

- Nie prawda, wiemy, że NaMiko i Jungkook darzyli się dobrymi uczuciami i, że najprawdopodobniej ich znajomość była tajemnicą - spisała nastolatka.

- I co z tego? A gdzie w tym twój udział? Co jesteś winna diabłu? - jęczał.

- Dojdziemy do tego, to wszystko nie jest takie łatwe, za to bardzo pomieszane - powiedziała Mora.

- Nie mamy wiele czasu, nie zdążymy tego wszystkiego odkryć - stanął na swoim.

- Z takim podejściem na pewno - burknęła blondynka.

- Dobrze, w takim razie, co dalej? - rozłożył ręce opadając na krzesło.

- Nie mam pojęcia - westchnęła.

- Nie możemy się poddać, musi być jeszcze jakaś droga! - protestowała szatynka.

- Mika, to koniec! - przerwał jej brunet - nie mamy więcej jak i gdzie iść.

- Nie, nie zostawię tak tego, rozumiecie?! - powiedziała wkurzona i wyszła z pokoju. Chciała znaleźć osobę, która mimo wszystko musiała jej pomóc.

    Stanęła przed drzwiami do jego pokoju i zastanawiała się czy zapukać. Jeśli rzeczywiście nic nie wie, a ona niepotrzebnie go męczy? Wiedziała, że miał jakieś informacje, musiał je mieć. Nie wierzyła w wymówki.

- Raz kozie śmierć - szepnęła, po czym głośno zapukała. Po chwili drzwi zostały otwarte.

- Musisz mi pomóc - powiedziała patrząc na niego ze skruchą..

~

Specjalnie dla pewnej osóbki, która prosiła o kolejny rozdział 😄 tak to o tobie ❤8Yoongisss8❤. To prezent ode mnie, na szczęście miałam już gotowy rozdział wcześniej

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top