Nieproszony gość
******
-Dobra bo mnie udusisz... spokojnie
- Yyy... Sory
Mogłam nareszcie nabrać powietrza... Jezu myślałam że mnie udusi. Nie będziemy w tej garderobie cały dzień siedzieć! Może zaproponuje żebyśmy pojechały do mnie...
- Może pojedziemy do mnie?
- Okej! to co idziemy!
Od zawsze była nie spokojna jak się jej coś zaproponowało to już musiałam tam być, a jak czekała dłużej niż godzinę to ją zaczęło roznosić.
- Czekaj jeszcze się ogarnę
- No to szybko się ogarniaj!
- Spokojnie...
Boże ile się można poprawiać makijaż! Ehh...
- Możemy już iść
- Tak
- Cudownie!
Wyszłyśmy z garderoby nareszcie! Nikola szła pierwsza jakbyśmy jeszcze napotkały tego ochroniarza to ona będę z nim pieprzyć po koreańsku.
Nagle popchnęła mnie do przodu i schowała się za mną! O co jej chodzi... Usłyszałam kroki czego ona się boi... nagle zobaczyłam naprzeciwko mnie jakiego gościa... gdzieś już go widziałam?
Przeszedł koło mnie i powiedział Annyeonghaseyo czy jakoś tak... oczywiście nie wiedziałam co to znaczy ale odruchowo powiedziałam good morning! Co z tego że było szesnasta
Już wiem to jest Top chyba jakoś tak... Tak to na pewno on! Jest raperem i świetnym aktorem.Nikola mi coś o nim wspominała... Ona z nim pracuje!
Kiedy już wystarczająco się oddalił chciałam dowiedzieć się dlaczego się przed nim chowa! Nie było proste odwrócić się w jej stronę, przssała się do mojego płaszcza! W końcu kiedy z drugiego końca korytarza słuchać było że ktoś zamyka drzwi nareszcie mnie puściła. Odwróciłam się a ona jakby się nic nie stało
- To co idziemy!
Złapałam ją za ramię, kto normalny chowa się za kimś bez słowa wyjaśnienia po co to zrobił!
- Oo nie.. najpierw wytłumaczysz co to było przed chwilą!
- A no... nic tego... dzisiaj się na nagrywki spóźniłam i ten...
- Chowasz się przed aktorem bo się spóźniłaś... mogłaś wymyślić lepsze wytłumaczenie
- No już dobra! Możemy w końcu iść?
- Nie do puki mi nie wyjaśnisz co przed chwilą odpierdoliłaś!
- Dobra wytłumacze ci w drodze do domu tylko chodźmy już
- Okej!
Pojechaliśmy moim samochodem. Nikola znowu się tłumacza że zostawiła swój w domu. I co tak poprotu sobie na piechotę poszła do studia i żaden paparazzi albo fan ją nie zaatakował coś mi to nie pasuje. Dałam jej poprowadzić wolę żeby ona prowadziła bo zna drogę, ja w tym czasie będę mogą się dowiedzieć o co chodzi z tym chowaniem się.
- No to teraz mów!
- O czym? Aaa o tym no to ten...
- No...
- A dlaczego ja mam ci się tłumaczyć! ty się jakoś nie tłumaczyłaś dlaczego się przed cztery lata nie odzywałaś !
- Bo...
- No właśnie!
Zadzwonił do mnie telefon.
- No odbierz!
- To pewnie z pacy nie będę teraz się tym zajmować
- A jak to coś ważnego?
- Nie...
- No odbierz do cholery a nie tłumacz że nie bo!
- Dobra...
To David. Czego on teraz chce!
Dzwonił spytać się co się stało że wybiegłam nagle z kawiarni. Nie chciałam z nim o tym mówią przez telefon. Powiedziałam że jutro pogadamy.
- Kto to ?
- Yyy... kierownik budowy
- Z kierownikiem budowy takie przyjacielskie stosunki ?
- Co w tym dziwnego?
- Nie nic... To tutaj
- Ładny dom - był piękny. Wpisywał się w moją estetykę budowlaną
- Dzięki
Weszliśmy do środka. Nikola zrobiła kawę i usiadłyśmy w salonie. Spokojną rozmowę przerwał
- Część skabie! Dlaczego nie zaczekałaś mieliśmy razem ze studia wrócić do domu? I dlaczego kogoś samochód przed garażem stoi ledwo wyjechałem moim! Ej żyjesz... O mamy gościa...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top