02
Blanix:
Jak myślicie, gdzie lecimy?
❤ patec_wariatec, Doniaxox ,minimajk, oraz 91.tys innych osób
Użytkownik @Blanix zablokował/a możliwość komentowania tego posta.
------
Odłożyłam telefon i spojrzałam na Mateusz siedzącego obok mnie. Zaraz za mną siedział Kuba wraz z Donią, a przed nami Karol z Weroniką. Wzięłam głęboki wdech czując lekkie mdłości i poczułam dłoń Matiego, który splótł razem nasze palce.
- Znów ci niedobrze? - pyta patrząc na mnie zmartwionym spojrzeniem.
- Trochę, ale to nic - uśmiecham się delikatnie i opieram głowę o ramię chłopaka - Nie przejmuj się tym - szepcze głaszcząc policzek chłopaka.
- Jak mam się nie denerwować, skoro moja dziewczyna źle wygląda? - pyta na co uśmiecham się pod nosem.
- Mogłeś powiedzieć, że jest tak źle to bym się po prostu pomalowała - chichocze cicho i czuję jak Mateusz całuje mnie w tył głowy.
- Bez przesady, nie jest tak źle. - mówi na co kiwam głową - Jeszcze pokaże się z tobą publicznie - szepcze chyba mając nadzieję, że tego nie usłyszę.
- No wiesz ty co? - pytam oburzona i odsuwam się od chłopaka - Nie odzywaj się ode mnie - prycham i siadam prosto.
- No już złośnico - mówi i otula mnie ramionami, uśmiecham się szeroko i wtulam w jego ramiona.
- Zamknij się - uderzam mężczyznę lekko w brzuch i przewracam oczami.
- Tak, tak. Też cię kocham - mówi i całuje mnie w głowę.
- A tu są nasze kochane gołąbki - spoglądam na Karola i uśmiecham się delikatnie.
- Cześć wam - macham dłonią i mój uśmiech się poszerza, kiedy Mateusz wyszeptuje mi jakieś głupie słowa do ucha. - Debil - śmieje się głośno.
- Co wam tak wesoło? - unoszę głowę na Kubę pochylającego się nad nami i wzruszam ramionami.
- A ty co taki wścibski? - pytam z uśmiechem na co ten wzrusza ramionami. - Nie wściubiaj nosa tak gdzie cię nie chcą - mówię pociągając za nos Jakuba.
- Wybacz - mówi i wraca na swoje miejsce mamrocząc coś pod nosem o tym jak to boli go nos.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top