Talk #61
Cole: Jesteś gotowy? Zaraz to zrobię i nic mnie nie powstrzyma.
Jay: Nie wiem czy jestem gotowy... Będzie bolało?
Cole: Skąd. Zabierz ręce i odpręż się. Zaraz go zwalę.
Jay: No dobra, ale spróbuj być delikatny.
Cole: Niczego nie obiecuję.
Jay: Nie. Dość! Nie! Już wystarczy, COLE!
Cole: Ha ha! Nie było tak źle, nie? Właśnie zwaliłem ci konia!
Jay: Zauważyłem...
Nya: *wchodzi i patrzy na nich zaskoczona* Co wy robicie!? Jesteście obleśni!
Jay: Gramy w szachy idiotko.
Cole: A myślałaś, że co?
Nya: Eee, nic takiego... *ucieka*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top