Kolejna część

Benio głaskał pieska odpowiadając
tylko wizyta u weterynarza poczeka mamy wezwanie.
Britney spytała
kurczę, kto zostanie z pieskiem? Nie powinien być sam…
Maja szła do bazy, zauważając Benia i Britney zagadała do nich
Cześć Benio cześć Britney potrzebujecie pomocy.
Britney odparła
dobrze, że jesteś zaopiekujesz się pieskiem, nim skończymy dyżur? Ktoś go porzucił, a nie chciałabym, by był sam
Maja podeszła bliżej do Britney, przejmując pieska
Rozumiem pewnie z chęciom, nim się zaopiekuje możecie być spokojni.
Benio i Britney posłali Mai uśmiech, idąc do karetki Benio zwrócił się do Nowego
Nowy znasz adres?
Tak działka wiem, gdzie to jest jedźmy.
Zespół ratunkowy dotarli na miejsce, zauważając nieprzytomną kobietę
Halo, czy Pani mnie słyszy pogotowie ratunkowe?
– Brak kontaktu
– źrenice są w porządku
Nowy Britney parametry
Ratownicy podali parametry Beniowi
Rozumiem zabieramy ją do szpitala
Kilka chwil później Nowy wraz z Britney zaczęli transportować kobietę do szpitala, gdy Benio ich zatrzymał
Stop zatrzymajcie się słyszycie to samo, co ja?
Britney spytała
– co niby słychać? Ja nic nie słyszę.
Nowy odparł zaniepokojony
Nie Britney mylisz się słychać coś jakby pikanie.
Britney zaśmiała się
chyba tylko w waszych uszach to na pewno pomyłka chodźmy dalej.
Benio powstrzymał Britney
Nie Britney proszę zostań tam, gdzie jesteś nie ryzykuj życiem.
Britney odparła
Ale Benio co mogłoby,, by się stać? To tylko pikanie.
Nowy wsłuchiwał się w dźwięk mówiąc
wygląda na to, że trzeba wezwać służby ten dźwięk słychać pod twoimi stopami.
Britney odparła ze zmartwieniem
Dziaś… jeszcze życiem się nie nacieszyłam…
Benio rozumiejąc, jak sytuacja jest poważna odparł, spoglądając Britney prosto w oczy
Jeszcze nacieszyć się życiem obiecuje ci to.
Britney spojrzała zmartwionym wyrazem twarzy na Benia odpowiadając
Benio jestem na bombie, jeśli wykonam krok mogę umrzeć.
Benio odparł krótko
Nie umrzesz
Britney i Benia spojrzenia się połączyły Britney, rozumiejąc Benia krok odparła
Benio nie, nie rób tego
Benio pojawił się na miejscu Britney, odsuwając Britney od miejsca zagrożenia Britney odparła
Benio… nie chce cię stracić…
Benio odparł
będzie dobrze spełniam twoje słowa, że jeszcze życiem się nacieszyć.
Britney odparła
już żałuję swoich słów Benio twoje życie też jest ważne proszę obiecaj mi, że wyjdziesz z tego cało.
Benio odparł
twoje życie też jest dla mnie ważne obiecuje. Britney zaczęły spływać łzy zakryła dłońmi twarz. Benio odparł
Britney nie płacz proszę
Britney odkryła dłonie od twarzy odpowiadając – Nie potrafię poświęciłeś życie dla mnie, a ty możesz je stracić nie możesz umrzeć słyszysz? Bez ciebie życie nie będzie te same.
Benio odparł
wszystko będzie dobrze jeszcze będziemy razem na dyżurach i będziesz miała dość służby zajmą się bomba i wszystko będzie dobrze nie płacz proszę
– obiecujesz?
– Obiecuje po wszystkim zabiorę cię do kina – trzymam cię za słowo
Po kilku chwilach inny zespół zabrał kobietę oraz przyjechał specjalista do rozbrajania bomby, dając Beniowi do trzymania tarczę. Britney spytała
Pan na pewno się na tym zna?
Specjalista odparł
mam nadzieję, że tak
Britney spytała
co znaczy mam nadzieję, że tak zagrożone jest życie lekarza, który ratujcie ludzkie życie lekarz musi wyjść z tego cało musi!
Specjalista odparł
tak, tak
Specjalista narzędziami zaczął rozbrajać bombę
poinformował
uwaga będę odcinał kabelek
Britney odparła
jest Pan tego pewny?
Specjalista odparł
nie, ale się przekonamy uwaga
Do Britney zgłosił się Wiktor
Britney co tam u was się dzieje co z Beniem? Britney!
Bomba wybuchła Britney krzyknęła mówiąc do radia– Nie Benio!
Wiktor, słysząc słowa Britney pojawiły się łzy w oczach i ból w sercu.
- Benio bracie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top