list ósmy

                                                                                                                                    Fort Belvoir, VA, 08.01.2016

                    Drogi Luke'u,

Kolejne święta za nami i kolejny rok. Mam nadzieję, że dobrze je spędziłeś. Jak sądzę z naszymi idiotami. To zadziwiające jak szybko to zleciało. Mamy już 2016, a ja nadal dokładnie pamiętam 2013, w którym to musiałem Cię opuścić. To już 3 lata, Luke. Trzy lata od kiedy się nie widzieliśmy. Pieprzone trzy lata od kiedy ostatni raz patrzyłem w Twoje przepiękne niebieskie oczy, smakowałem Twoich malinowych ust, słuchałem Twojego cudownego głosu... pieprzone trzy lata. Tak bardzo za Tobą tęsknię, Lukey. Tak cholernie bardzo. Myśl, że nie ma Cię przy mnie i jeszcze przez jakiś czas nie będzie dobija mnie.

Może i byliśmy tylko głupcami zakochując się w sobie bez pamięci, ale kto wtedy o to dbał? Cały świat stał przed nami otworem. Wszystko wydawało się być takie nowe czasami nieosiągalne. A jednak udało spełnić nam się prawie wszystkie marzenia. Pamiętasz naszą listę? No jasne, że tak, po co pytam. Nie  zapomniałbyś o niej. Jeden punkt. Został nam tylko jeden punkt, Lukey. Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się go spełnić, bo jednak nie jest to jakoś strasznie surrealistyczne.

W końcu to tylko ślub i wspólna starość.

Damy radę, prawda? Potrzebuję jeszcze tylko trochę czasu, a kiedy będę już w domu, obiecuję Ci, że spełnimy ten punkt kończąc tym samym tę listę. Wiesz, to zapowiada się tak cudownie. Nasz ślub, który planowaliśmy już tyle razy. Możliwa adopcja dziecka, które zawsze chcieliśmy mieć. A potem wspólna starość. Domek nad wodą tak jak zawsze marzyliśmy, pamiętasz? Byłoby cudownie.

Niestety muszę już kończyć jednostka wzywa.

Kocham Cię z całego serca, zawsze, ale to zawsze o tym pamiętaj, Luke. Nikt i nic nigdy nie będzie dla mnie ważniejsze niż Ty, bo moje serce należy tylko i wyłącznie do Ciebie.

Michael.













Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top