Kai P.O.V

Ah~ Kolejny dzień. Szkoła, dom... Kto by pomyślał. Przez całe życie jedna rutyna.

Spałem dziś tylko 2 godziny. Stres mnie zżera od środka. Dziś pierwszy raz w roku mam wf. Nie jest to zwykły wf, bo łączony z inną klasą. W końcu podjęli decyzję, z jaką klasą ćwiczymy. Chcę pokazać, że jestem dość przeciętny i nie jestem aż taki niezdarny.

Dotarłem do szkoły. Jak zwykle, kupa ludzi. Popatrzyłem w rozkład lekcji. Oczywiście, najpierw podwójny wf. Świetnie. Jestem niewyspany, słabo pomalowany... Co sobie o mnie pomyślą. Jaki pierwszy rok taka i reszta. Nie przebieram się przy innych, więc schowałem się w kabinie toaletowej. Chociaż trochę prywatności.

GD P.O.V

No, podwójny wf z klasą 1b. Super. Gra z nowymi. Coś mała ta ich klasa. Więcej tu cycatych lali z nadmuchanymi ustami niż jakichś chłopaków. No kurwa. Idę do kibla, tam chociaż nie będzie plastików.

Hmm. Do której kabiny wejść, aby zapalić? Dobra, biorę lewą. Otworzyłem drzwi i ujrzałem tam pewnego chłopaka bez koszulki na sobie. Kurwa, popatrzył na mnie. Z której klasy on jest? Wydaje się niezły. Szybko zamknął mi drzwi przed nosem krzycząc "baka!". No i chuj, nie zapalę, a do tego spodobał mi się z wyglądu chłopak, którego nawet nie znam.

Przecież nie jestem gejem. Jestem stuprocentowym hetero. Ja i gej? To tak jak Halloween i Boże Narodzenie.

Kai P.O.V

Kurwa...
On był niezły. Zauroczyłem się.

Szybko włożyłem na siebie bluzkę, schowałem ubrania do plecaka i wybiegłem z kabiny jak poparzony.
Przejrzałem się w aparacie mojego telefonu - nie wyglądam tak źle. Zostawiłem plecak w szatni i udałem się na salę gimnastyczną. Znowu go tam widziałem.

Odczytywali obecność. Dobra. Teraz znam chociaż jego imię. Jiyong.
Uroczo. Szkoda, że nie jest w mojej klasie. Bym może miał większe szanse no umm, zagadać? No ale cóż, ciało samo się nie rozgrzeje.

N/a: jebany_memiarz paczaj, kolejny rozdział łaskawie dałem. W następnym rozdziale lekki zwrot akcji, oraz dzisiaj jebnę oddzielnego one-shota dla mojego skarba oznaczonego powyżej. Trzymajcie się ;*