39
*HARRY*
Ostatnio denerwowałem się tak przed egzaminami w liceum. Cholera.. Niepewnie wszedłem do kuchni i usiadłem przy blacie.
- Proszę bardzo. - podałem mamie i Gemmie zaproszenia. Swoją drogą Gwen nieźle się postarała, bo było widać, że nie są kupiona, ale zrobione własnoręcznie. - Nic nie mówicie? - spytałem kiedy nie zauważyłem ani odrobiny emocji na ich twarzach.
- Synu nie mam czasu na twoje żarty! Śpieszę się do pracy! - powiedziała mama pośpiesznie zapinając swoją marynarkę.
- To nie jest żart.
- Daruj sobie masz dwadzieścia cztery lata. - mruknęła Gem.
- Jak mi nie wierzycie to spoko, ale potem nie chcę słuchać jak narzekacie, że was tam nie było. - wzruszyłem ramionami i sięgnąłem po ciastko.
- Nie udawaj już to głupie. - mruknęła Gemma. Chciałem wyjść z kuchni, ale zatrzymał mnie głos mojej mamy, że mam zaczekać. Mama ze zmarszczonymi brwiami przyglądała się pismu Gwen na zaproszeniach. No cóż moje nie było tak staranne jak jej i do tego ja nie mam zdolności plastycznych jak ona.
- Chłopcze! Kim ona jest?! - Anne zaczęła wypytywać się o szczegóły.
- Poznałem ją przez internet... - powiedziałem, a Gem zmarszczyła brwi zdezorientowana.
- To Gwen? - Gemma otworzyła szeroko oczy.
- No. - odpowiedziałem krótki zapychając usta ciastkami.
- Cholera... - wymsknęło jej się. - Widziałeś ją?
- Zobaczę za dwa miesiące. Romantycznie co nie? - poruszałem brwiami, żeby je tylko zdenerwować.
- Jesteś taki nieodpowiedzialny! - mama rzuciła we mnie ręcznikiem kuchennym i wyszła z domu.
- To przyjdzie czy...?
- Lecz się. - warknęła Gemma i wyszła. Kobiety są takie trudne...
____________
oto reakcja rodziny Harry'ego >>>
Kurde mamy 1 miejsce w Losowych! <33 Chce mi się krzyczeć serio!
Założyłam kik (kika chyba idk xd) jeśli chcecie możecie do mnie napisać ;) moja nazwa: perf_m
Jutro następny ;) Miłego dnia xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top