Zwykły dzień.

- Mam już dość idę zapalić . - powiedziała Ewelina sama do siebie i wyszła przed budynek zapalić .
Chodź miała dopiero 19 lat siedziała już w swojej którejś z kolei pracy . Tym razem w kancelarii w dziale windykacji. Właśnie skończyła rozmowę z dłużnikiem ,który nie rozumiał że skoro coś pożyczył musi to oddać . Była już zmęczona ta praca psychicznie . Ale pracować trzeba przecież ten chłopak mnie nie utrzyma . Od roku mieszkała z chłopakiem sama w wielkim mieście, opuściła dom rodzinny tylko dla niego a on okazał się być zwykłym skurwielem no ale co poradzić . Teraz się od niego nie uwolni .

Paliła papierosa nieźle wkurwiona i myślała jak jeszcze długo to wytrzyma . Była głodna nic nie jadła dzisiaj a jest godzina 14 jeszcze 2 godziny w pracy na głodzie . Bo przecież nie ma pieniędzy a jeszcze tydzień do wypłaty . Myślała tylko o tym żeby wyjść i nie wrócić ale tak przecież nie można . Trzeba być grzecznym i posłusznym.

Podczas palenia zawsze wracała myślami do tego jak to wszystko się potoczyło.

Pierwsze wspomnienie to obraz dziadka z babcia, siedzących na fotelach w mieszkaniu nr 2. Oglądali telewizję i tyle pamiętam. Dziadek zmarł jak miałam 2 lata, to jedyne co pamiętam. Później byłam jak zwykle dziecko, bawiłam się. Mam 4 rodzeństwa, 3 starsze siostry i młodszego brata. Kochających rodziców. Taty często nie było w domu dlatego że dużo pracował. Wkoncu musiał utrzymać całą rodzinę. Najstarsza siostra Basia poświęciła mi uwagę, nauczyła mnie pisać i czytać. Tato uczył mnie liczyć oraz nauczył mnie gry w szachy miałam wtedy 6 lat. Tato zawsze powtarzał że mam szansę jako jedyna wyjść na ludzi. Bardzo to kocham, bardziej niż mamę ona widzi tylko siebie i młodszego brata ale robi wszystko aby było dobrze.

Były to lata beztroski, piękne lata,wszystko się jednak kiedyś kończy.

Teraz mam 19 lat i dużo przed sobą ale też dużo za sobą. Nie jestem tu gdzie chciałabym być, gdzie powinnam. Czuje że kiedyś się to zmieni, tylko pytanie brzmi kiedy i gdzie , co jeszcze muszę przejść aby było lepiej, abym nie cierpiała.

--------------------------------------------------------------
Zaczynam historię, jeżeli chcecie wiedzieć ile musiałam przejść i ile muszę przejść dalej to zapraszam do lektury. Opowiadanie zaczęłam 2 lata temu teraz je dokończę. Pozdrawiam i dziękuję. P.SZ

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top