103
Ty: Thor, jest dwudziesta druga.
Thor, patrzy przed siebie: Tak, wiem.
Loki: Co do diabła robisz na zewnątrz?
Thor: Rzuciłem bumerang jakieś osiem godzin temu.
Thor: Jak dotąd nie wrócił...
Loki: Uh- ..
Thor: Dam mu jeszcze godzinę
Ty i Loki: ...
Ty i Loki: Żyjemy z idiotą.
~~~~~~~~~~~
Loki z irytacją: *Rzuca w /twoje imię/ kwiatami* Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet. *odchodzi*
Ty: ...Co-
Tony: Jest zły, że dzisiaj do niego przyszedł i zasypałem go kwiatami, składając mu życzenia z okazji dnia kobiet. Uznał, że jestem chory ja głowę i teraz ma fochy. Ale ja i tak miałem niezły ubaw, jak próbował spod nich wyjść.
Ty: Co tu się... dzieje?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top