17
Ty: Hej Loki, zastanawiałam się, czy możesz mi pomóc...
Loki: Nie mów nic więcej. Oto kilka materiałów wybuchowych. *podaje*
Ty: Nie. Inna rzecz.
Steve, po drugiej stronie pokoju: Skąd on to ma?
Tony: Jak on wpadł na ten pomysł?!
Thor: Czy nie bardziej martwi was to, że /twoje imię/ reaguje dość spokojnie na jego sugestię?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top