Chapter 15

Siedziałem sobie na korytarzu i grazmoliłem po zeszycie do matmy.
-Co tam? Chcesz spisać? - Usłyszałem od Lixa.
-Niekoniecznie...z matmy to ty mi raczej nie pomożesz. - zaśmiałem się.

Od powrotu z Busan nasza relacja jakoś nie uległa zmianie. Piszemy, gadamy, tylko nie siedzimy już razem na większości lekcji. Wiadomo. Dziewczyna przecież będzie zawsze ważniejsza od kumpla, nie?

Za to zaprzyjaźniłem się z Jisoo. Okazało się że dziewczyna jest homo
I od kilku lat jest zakochana w Kim Jennie, że ma psa i uwielbia śpiewać, ale chciałaby zostać aktorką.

-Może pójdziemy na jedzenie po szkole?
-A możesz?
-Z tobą zawsze Changbiniie
-sushi czy kurczak?
-Tym razem sushi.



-Co łobisz w łekkend? - próbował powiedzieć młodszy, ale surowa ryba w ustach mu to utrudniała.
-Nic. To co zwykle.
-A może... Chociaż szlak nie mogę.
-o co chodzi.
-pomyślałem że może się spotkamy czy coś, ale zapomniałem że mam w czymś pomóc Jennie.
-A ok.
-Za tydzień?
-ok.

Ehh...




JICHU:może masz ochotę się rozerwać? Jest sobota no! Musisz się gdzieś ruszyć
SPERAB:No ale gdzie
JICHU:Moj wujek ma klub. Robi dzisiaj imprę. Wpuszczą cię, bo się znamy
SPEARB:no nwm
Nie bardzo lubię imprezy
A po ostatniej na Zielonce to już wcale
JICHU:Oj ale tam odwaliłes xd
Najwyżej nie będziesz pić.
Potrzebujesz restartu
Zabawy

To miłe.

SPEARB:zgoda
O której i gdzie

Chyba ma rację.
Nie mogę ciągle o nim myśleć.
Niszczy mnie to.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top