Do Ku...

Hej...
Na początek Cię przepraszam.
Pisało mi się z Tobą dobrze.
Szkoda, że zaczęłam Cię traktować jak "kandydata" na chłopaka.
Czemu to zrobiłam?
Może dlatego, że chciałam spróbować zapełnić pustkę po nim...
A że Ty byłeś skrzywdzony przez nią...
To okropne.
Za dużo pisałam. 
Czego chciałam?
Bez sensu.
A nawet nie poczułam nic takiego.
Ale jesteś kimś, kto dał mi pewną lekcję.
I musisz wiedzieć, że możesz na mnie liczyć.
Ja o Tobie będę pamiętać.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top