Do D... (2)
Hej,
Ciekawa jestem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, ile straciłeś...
A czy ja coś straciłam?
Ciekawe pytanie.
Zostawię je bez odpowiedzi.
Jestem dumna z siebie....
Kiedy ktoś z mojej rodziny...tata..
Tak, dobrze czytasz. Tata.
Wypowiedział miasto w którym mieszkasz...przez chwilę myśli krążyły wokół Ciebie, ale już nie było bólu..
Mówiłam, że nigdy nie przestanę Cię kochać. To prawda.
Bo już zawsze będziesz tym sercem.
Tamtą starą miłością.
Ale nie mogę stać w miejscu.
Nie mogę żyć tym, co miałam przy Tobie.
Żyję.
Pozwalam sobie żyć.
Życzę nam obojgu miłości...lecz nie takiej jak nasza.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top