15. ♡

Hoseoku,

cieszę się, że uda nam się zobaczyć. I fakt, że również jesteś za listami. Mogę się jedynie podpisać pod Twoimi słowami apropo nich.

Wiesz, możesz narzekać ile chcesz, naprawdę mi to nie przeszkadza. Cokolwiek napiszesz, będę czytał z uśmiechem na ustach. Nie ograniczaj się, w sumie rób co chcesz. Kim ja jestem, żeby Ci dyktować działania?

Swoją drogą, czy Ty właśnie przyznałeś, że mnie oglądasz na lekcjach i przerwach? Dziwne, bo to ja zwykle robię to w taki sposób, że wyglądam niczym morderca szukający ofiary. Choć zupełnie nie to chcę zrobić. Ty za to robisz to tak subtelnie, że nawet o tym nie wiedziałem. Poza tym bycie oglądanym przez Ciebie to... może nie będę kończył.

Nie piszę nic literacko, to... mój pamiętnik. Bo okazuje się, że kartki naprawdę nie mają nic przeciwko moim słowom. I to sobie w nich cenię.

A co do przepraszania mnie - naprawdę, nie czuj się winny. Mimo, że każde słowo z tamtego listu wciąż jest prawdą, nie chcę Cię zmuszać do niczego, nie o to chodzi. Pogodzę się z każdą Twoją decyzją odnośnie tego, więc nie tłumacz się. Rozumiem.

Nie rozumiem za to, jak możesz być olśniony czymkolwiek ze mną związanym, naprawdę nie wiem, co powiedzieć na te wszystkie słowa.

Do zobaczenia w sobotę

Yoongi

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top