136. ♥
Drogi Yoongi,
wyrażam głęboką dezaprobatę (jakim cudem napisałem to wszystko razem, w dodatku poprawnie) wobec Twojej dzisiejszej stylizacji. Ja wiem, że robi się coraz cieplej. Ale jeszcze raz założysz coś podobnego, a będę musiał Ci wyjaśnić w pewien sposób, że to nie w porządku.
W końcu muszę jakoś zdać chemię, a Ty mi nie pomagasz.
Jedyne, co robię od mniej więcej pół godziny to patrzę na Twoje odsłonięte lekko łopatki, ramiona, oraz to, jak materiał unosi się w górę, ukazując Twoją talię, kiedy się przeciągasz (co robisz dziwnie często). Daj mi żyć, błagam. Czuję się jak uwzięziony na drugim końcu klasy romantyk nie mogący przelać swoich namiętności w odpowiednią stronę.
Nie spodziewałem się czegoś takiego.
Poza jednak twoim strojem - wiem, że temat ten jest między nami trochę drażliwy, choć może przesadzam (tak jak Ty z ubiorem), ale słyszałeś może cokolwiek o Jiminie? Co się z nim dzieje? Grupa mi mówiła, że nie przyszedł na treningi już siódmy raz z rzędu, a przecież mamy występ na półrocze, zajęcia też omija szerokim łukiem, z tego, co wiem.
Powiedz mi, jeśli będziesz coś wiedział. Może nie powinienem się aż tak przejmować, ale znam trochę tego chłopaka - może mniej niż Ty, ale znam. I wiem, że to pewnie niczego dobrego nie wróży.
I pewnie Ciebie też to interesuje, o ile na razie też wiesz tylko tyle co ja. W każdym razie byłbym wdzięczny.
Głównie przez jego zdrowie no i nasz występ.
Twój Hoseok
[kończymy powoli]
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top