109. ♡
Drogi Hoseoku,
uwielbiam takie nasze momenty, na przykład to kiedy siedzieliśmy dziś razem na placu, a ty trzymałeś głowę na moich kolanach, podczas gdy ja czytałem ci wiersze, które będziemy przerabiać niedługo na lekcji.
Uwielbiam miękkość Twoich włosów, sposób w jaki słońce dotyka Twojej skóry. Gładkość policzków, delikatność.
Nie pamiętam już dnia, żebym tego nie dostrzegał, może nawet bardziej, aniżeli powinienem. Nie mam pojęcia, czemu wciąż mam w sercu potrzebę, by Ci to wszystko pisać. Ale nie mogę znieść myśli, że mógłbyś zapomnieć o swoim pięknie.
Zwłaszcza, że schudłeś ostatnio. Zrobiłeś się lżejszy.
Pamiętam, bo niosłem cię do mojego łóżka, gdy zasnąłeś na kanapie podczas oglądania ze mną "Między piekłem a niebem". Oprócz wyglądania jak uśpiony anioł, mogłem również dostrzec, że straciłeś trochę kilogramów.
Mimo, że nie jest ci to potrzebne.
Kochanie, nie każ mi się martwić.
Wybacz, jeśli jestem zbyt dramatyczny, ale... mam trochę słaby punkt dla takich spraw. Wiesz o tym doskonale. Opowiadałem ci już, o tym co działo się dwa lata temu. Nigdy nie chciałbym znów tego przeżywać.
Powiedz mi więc, że wszystko w porządku
Twój Yoongi
p.s mam nadzieję, że mogę dzisiaj zostać u ciebie. Nie chcę być sam. Nie wiem czemu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top