list dziewiąty
Droga Astorio...
Czuje się żałośnie. Najbardziej żałośnie jak człowiek mógłby się czuć. Jestem pezradny, jednak ciągle czuje, że mógłbym coś zrobić.
Nie ma Cię już wieki. A może to był miesiąc? Albo pięć? Chyba oszalałem.
Spytam się jeszcze raz i wierz mi, że będę pytać się tak długo dopóki mi nie odpowiesz.
Dlaczego odeszłaś?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top