Epilog
Napisawszy ostatnią stronę książki Harry zamkął laptopa powoli udając się do sypialni.
-Jak miewa się nasz mały skarb?-spytał Harry podchodząc do swojej żony,która karmiła ich nowonarodzoną córeczkę
-Ma apetyt po tatusiu -odpowiedziała Mary odsuwając mała od piersi-Czy mógłbyś ją uspać a ja zrobię kolacje?
-Tak , nie ma problemu -odpowiedział mężczyzna całując swoją żonę w czoło po czym wziął ich córkę na ręce-później weźmiemy kąpiel.
Rozkoszując się spokojem jaki ogarnął ich ciała Harry nie mógł pojąć jak wielkim jest szczęściarzem mając przy sobie tak wspaniałe kobietki przy sobie.Nic nie brakowało mu do szczęścia
-Kocham cię - szepnął w stronę Mary po czym zasnął wdzięczny Bogu za tak wspaniałe życie.
★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top