☀️29🌤
krabjoon:
Przepraszam, że mi zeszło, Jinnie
Telefon mi się zepsuł
pinkprincess:
To kłamstwo już słyszałem
Prawdę poproszę
krabjoon:
Ale to prawda...
pinkprincess:
Nie rób ze mnie debila, proszę cię
Co się naprawdę stało?
krabjoon:
Powiem ci, ale obiecaj, że się nie wkurzysz
pinkprincess:
Nie mogę
Jak się wkurzę, to obiecuję, że do ciebie zadzwonię
krabjoon:
Upiłem się...
Jinnie ♡ dzwoni...
ODBIERZ ODRZUĆ
- Hyung...
- Prosiłem cię, żebyś się nie pakował w kłopoty, jak mnie nie ma?
- Ale, hyung...
- Nie hyunguj mi tu. Mi też jest ciężko, ale to dopiero dwa dni! Co będzie dalej?
- Dalej będzie tylko lepiej. Obiecuję
- No, nie wiem. Mam wrażenie, że ten wyjazd to nie był dobry pomysł.
- To był dobry pomysł. Teraz będzie już wszystko w porządku.
- Mam nadzieję, bo inaczej będę musiał iść do psychologa.
- Zabawne, bo Hobi też dziś proponował mi psychologa
- Super, to idziemy na terapię małżeńską, co ty na to?
- Ale ty chyba online?
- Może być i online, ważne, żeby działała.
- Czyli nie jesteś już na mnie zły?
- Nadal jestem, nie myśl sobie, że mi przeszło.
- Ale, hyung...
- Mówiłem, nie hyunguj mi tu. Muszę to przetrawić.
- Mam się rozłączyć?
- Nie, kto ci pozwolił? Muszę dokończyć moją litanię, bo mnie rozproszyłeś.
- Aż się boję...
- Musisz przestać pić. I to tak do zera. Wiem, że normalnie cię to nie rusza, ale właśnie dlatego łatwo ci się zapić na umór. Nie potrafisz tego kontrolować i dobrze o tym wiesz.
- Wiem...
- Więc, proszę cię, postaraj się poradzić sobie bez. Jestem cały czas i jeśli coś cię martwi, to ze mną porozmawiaj, proszę
- Już drugi raz to dziś słyszę.
- Widzisz jak się wszyscy o ciebie martwimy?
- Jestem cholernym szczęściarzem, co?
- A żebyś wiedział.
- Dobra, kładź się spać, bo będziesz zmęczony rano.
- Jestem starszy, nie mówi mi, co mam robić.
- Nie możesz mi zabronić. Więc dobranoc i kocham cię.
- Ta, najpierw psujesz mi nerwy, a potem dobranoc.
- Hyung, no...
- Dobranoc, dobranoc. Ja też cię kocham
ROZŁĄCZ
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top