... [O szybę w oknie uderzają krople deszczu w marszowym tempie]
O szybę w oknie uderzają krople deszczu w marszowym tempie,
Wychodzę na dwór - chcę brać udział w tym pogodnym występie
Szaleje moja dusza, skacząc z jednej kałuży w kolejną kałużę
Baleriny jeszcze mi nie przemokły, lecz i tak później je wysuszę
Dusza kipie emocjami - jakie to piękne uczucie, wspaniała fraszka!
Lecz co dom opuszczony, samotny myśli? Czy dla niego to igraszka?
Idę, wiatr miota moim ubraniem na wszelakie możliwie strony
Świat jest piękny, uroczy - lecz czy tylko ten powierzchowny?
Tak, jedynie. Przecież życie jest okrutne,
Już od dawna męczę się pod jego butem;
Młoda jestem, jeszcze nie przekwitłam, jestem kwiatem urodziwym
Samotnym jak palec, wyschniętym wewnątrz - marnym, prawdziwym
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top