Filip, Poznaj Swoją Klasę
Podszedłem bliżej budynku. Na drzwiach wejściowych widniała lista. Moja klasa 1d ma sale nr. 203. To chyba pierwsze piętro. No cóż to idziemy.
Zrobiłem zdjęcie planu, aby nie zapomnieć sali w razie czego. Skierowałem się w stronę schodów na których była tęcza, dziękuję że to liceum mnie akceptuje. Wszedłem na górę i wpadłem na kogoś
-bardzo przepraszam, nie wiesz może gdzie jest sala 203
No to witaj anonimowy kolego z klasy
-spoko, nic się nie stało, Filip jestem, chodzimy do jednej klasy z tego co się orientuję
-D-Damian, to gdzie ta sala?
Wskazałem wyższemu chłopakowi drzwi niedaleko
-dzięki fifi
-fifi?
-zawsze tak mówię na Filipów
-Panek jestem
-jejku przepraszam jeśli cię uraziłem
Trochę się zawstydził, jak każdy zresztą. Szybko pognał do sali, coś czuję, że mam już pierwszego kandydata do nie lubienia.
Podszedłem za własną wskazówką i faktycznie znalazłem sale. Ty to Filip jednak jesteś dobry w granie na ślepo.
Przed salą stała już grupka uczniów, 2 osoby z mojej podstawówki, kilka randomów i ten cały Damian. Wszyscy po zobaczeniu mnie, zachowywali się jakbym ich znał od dziecka. Podbili na chillu i zaczęli rozmowę. Jedynie ten żałosny dzieciak stał w koncie i się nie odzywał
-to tak, ja jestem Michał, to jest Adek, to Mikołaj, ta dwójka to bliźniacy, Kamil i Krystian których powinieneś znać, a tam sobie Damian stoi czyli nasz shy boy. Uwierz mi chodziłem z nim do klasy i wiem co gadam
Zaśmiałem się i posłuchałem o całej reszcie. Troche bardzo miałem ich w dupie, nasza wychowawczyni była zbawieniem. Przywitała się i zaprosiła nas do klasy
-proszę to dla pani
-ooo dziękuję Ci Filip
Dałem jej kwiatka i wszedłem do sali
Ciemno brązowe, dębowe ławki, takiego samego stylu krzesełka, 4 tablice korkowe, 2 na marker, szara podłoga, białe ściany, prostokątne lampy sufitowe i co najważniejsze wielkie okna. Które działały 😱🥺.
-dobrze klaso, proszę usiąść w parach
Michał kuźwa gdzie ty
-to co, siadamy razem?
-jasne
Ławka na szarym końcu w rogu my love.
-chłopcy, może usiądziecie tu bliżej
-nie
Odpowiedziałem stanowczo ale nie agresywnie aby dać babie do zrozumienia do kogo mówi.
W międzyczasie doszło kilka osób ale no cóż, co się dziwić. Ogólnie klasa liczyła 27 uczniów z czego tylko 8 dziewczyn, a żeby tego było mało wszystkie zajęte. Teraz znajdź sobie chłopaka, bo na dziewczynę nie możesz liczyć.
-Ahh, no to Filip, Poznaj Swoją Klasę
Mruknąłem pod nosem i zacząłem błądzić wzrokiem po wszystkich. Te dziewuchy chyba się znają od przedszkola, siedzą wszystkie obok siebie, ubrane w te same kiecki, nawet kolor cieni do powiek ten sam. Klasyczne dobranie lasek na hajs, szkoła im po to by rodzice się nie pruli, a później i tak wylądują w pracy striptizerek.
Męska część klasy to oczywiście te chuderlaki próbujące przypakować od 5 klasy, żeby się tej gorszej części społeczeństwa przypodobać. Za to Damian i Adrian to nie to, że są chudzi, wyglądają jakby się głodzili całe życie. Jedynie ja mam jakiekolwiek mięśnie, no może Michał troszkę też ale to ja mam prywatną siłownię nie on.
Po całym rozpoczęciu postanowiłem przejść się po szkole. W końcu jestem tu pierwszy raz.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top