Tydzień później, Luke ponownie znalazł się w klasie od matematyki. Próbował przynajmniej w małym stopniu zrozumieć co jest napisane. a tablicy, ale marnie mu to wychodziło. Oczywiście przez liściki kierowane w jego stronę. Nie rozumiał dlaczego nawet nauczyciele nie reagowali.

Aktualnie chłopak przepisywał notatkę do zeszytu, ale przerwał mu jeden z liścików, który wpadł mi niemalże pod długopis. Hemmings już chciał go strącić ławki, ale powstrzymał się. Coś go wyróżniało od pozostałych. A mianowicie kolor. Zamiast zwykłej kartki z zeszytu, dostał pomarańczową.
Powolnymi ruchami, odwinął ją.

Ładnie dziś wyglądasz : )
      
                             -I

Oczy Luke'a przypominały teraz piłeczki pingpongowe. Na jego twarzy gościło zdziwienie i niezrozumienie. Kto to napisał? I? Kto to?

W głowie niebieskookiego do końca dnia kłębiło mnóstwo różnych pytań.