22


Drogi Boże,

Cody wziął mnie dzisiaj na spacer.

To był pierwszy raz kiedy przeszłam jakiś dystans od momentu gdy byłam zdiagnozowana.

Po pięciu minutach zakręciło mi się w głowie, chociaż byłam podłączona do kroplówki, która ruszała się wraz ze mną.

Cody złapał mnie gdy upadałam.

-Hej, uważaj!-powiedział gdy mnie złapał.

Przez popatrzenie wtedy na niego też zakręciło mi się w głowie, nie wiem dlaczego.

Ale powietrze stanęło mi w gardle i jedyne co mogłam zrobić, to gapić się na niego.

-Muszę usiąść-udało mi się wydukać.

Od razu po tym, przestał się na mnie patrzeć.

Zaniósł mnie do łózka i zaraz po tym wyszedł.

Zastanawiam się dlaczego.

Czy aż tak źle pachniało mi z buzi?

Uściski,

Peyton

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top