Dodatek!

Oto przed wami krótkie fanfiction do mojego fanfiction! Autorką jest suzannehem 😘

Oczywiście to co będzie się tu działo nie ma wpływu na fabułę, ale przynajmniej macie szybciej seksy, bo na te prawdziwe trochę sobie pczekacie😂😂

Enjoy!👿




Po kilkugodzinnej zmianie mogłem opuścić już klub. Lekko podpita Leila trzymała mnie za ramię, lekko się do mnie przytulając.

- Nie jest ci zimno? - spytałem troskliwie.

- Nie - zachichotała. Potknęła się o wystającą płytkę chodnikową, ale w porę powstrzymałem ją przed upadkiem.

- Już więcej nie pozwolę Ci się upić - powiedziałem.

Nasze twarze były bardzo blisko siebie. Wypity alkohol nie powstrzymywał mnie przed złączeniem naszych ust. Na początku całowaliśmy się wolno, ale z czasem pocałunek zrobił się bardzo namiętny. Nasze języki tańczyły we wspólnym tańcu.

- Może chodźmy już do domu - powiedziała powoli próbując wyrównać oddech.

- Może chodźmy - złączyłem ponownie nasze usta.

Byliśmy już pod klatką. Przez całą drogę namiętnie się całowaliśmy przez co, raz prawie się wywaliliśmy. Leila pociągnęła mnie za kołnierz koszuli w swoja stronę i namiętnie pocałowała. Weszliśmy do klatki cały czas całując się. Potykaliśmy się o każdy schodek, ale za każdym razem udawało nam się utrzymać równowagę. Leila przerwała pocałunek i delikatnie się ode mnie odsunęła. Złapała mnie za rękę i powoli prowadziła po schodach. Na końcu pociągnęła mnie stanowczo w swoją stronę i pocałowała mnie mocno. Odpowiedziałem na pocałunek z taka sama siłą i zaangażowaniem jak ona.

Dotarliśmy do drzwi naszego mieszkania. Zanim je otworzyłem podparłem ręce po obu stronach jej głowy i pocałowałem ja delikatnie. Odsunąłem się i oparłem swoje czoło o jej. Patrzyliśmy sobie w oczy próbując wyrównać oddech. Otworzyłem drzwi, o które opierałem się z dziewczyną i powstrzymałem ją przed upadkiem na ziemię. Złapałem ją i przerzuciłem przez ramię. W przedpokoju było słychać głośny śmiech i piski Leili. Skierowałem się w stronę swojego pokoju. Po drodze kilka razy uderzyłem ją w tyłek, na co ta uderzała mnie w mój.

Rzuciłem ją na łóżko i pocałowałem mocno. Tak szybko jak znaleźliśmy się w moim pokoju, tak zanim się obejrzałem byłem bez koszuli, a ona bez sukienki. Zaraz po tym jak zdjąłem z niej ubranie moje usta znalazły się na szyi dziewczyny.

- To znaczy, że przegrałem zakład? - spytałem muskając z każdym słowem jej obojczyki.

- Jeszcze nie - wyszeptała przesuwając opuszkami placów przez moje plecy. Zamruczałem na to przyjemne uczucie, a ona cicho zachichotała. Uśmiechnęła się i przyciągnęła moją twarz do swojej.

Leila zdjęła swój stanik, a moje ręce od razu powędrowały na jej piersi, na co zareagowała cichym westchnięciem. Zjechałem ustami w dół robiąc mokre ścieżki językiem. Dotarłem do jej majtek i strzeliłem jej z gumki.

- Żartujesz?! - zaśmiałem się.

Podniosłem się i przywarłem ustami do jej i poruszałem nimi w wolnym tempie. Zdjąłem jej majtki i potarłem palcem jej najczulszy punkt w ciele.

- Wiesz co? - spytałem po tym jak jęknęła. W tym samym czasie pozbyłem się bokserek.

- Co?

- Pierdolę ten zakład - pocałowałem ją i jednym sprawnym ruchem znalazłem się w niej. Oplotła moje biodra nogami. Poruszałem się w szybkim tempie. Wbijała mi paznokcie w plecy na co cicho syknąłem. Całowałem ją po szyi i obojczykach, na co cicho wzdychała.

- Jestem blisko - wydyszałem.

- Przyspiesz - powiedziała cicho i jęknęła gdy zrobiłem to o co prosiła.

Skończyliśmy niemalże w tym samym momencie. Opadłem na materac łóżka obok niej. Pocałowałem ją, na co szybko odpowiedziała tym samym. Odsunęliśmy się od siebie po krótkim czasie, by wyrównać oddech.

- Przegrałeś - powiedziała z dalej niespokojnym oddechem.

- Nie licz na to, że sobie teraz odpuszczę.

- Nie dam ci odejść - wyszeptała i pocałowała mnie delikatnie.

Po jakimś czasie odsunęliśmy się od siebie i położyliśmy się wygodnie na łóżku.

- To co? - uśmiechnąłem się cwaniacko - Powtórka?

Za odpowiedź wziąłem to, że namiętnie mnie pocałowała.







A rozdział prawdopodobnie będzie później😂😘

#LTASff❤

Lov U❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top