Dodatek #3
Dzisiaj jest ten dzień. Dzień, na który dwójka mężczyzn czekała cały rok. Dzień, który ma zmienić ich życie nieodwracalnie. Mają stanąć naprzeciwko siebie i w obecności wszystkich gości i świadków zaświadczyć o swojej miłości, wypowiadając to magiczne "tak", razem z przysięgą.
Mimo niewyobrażalnie wielkiej radości i spokoju serca, które jest pewne tego czynu, ich umysły są zaprzątane stresem.
Louis stoi w pokoju w mieszkaniu Nialla i Zayna, razem z tym drugim, niecierpliwie gładząc marynarkę. Malik próbuje uspokoić nerwy Tomlinsona, jednak na próżno.
Za to w domu Harry'ego i Louisa, przygotowywuje się zielonooki, któremu pomaga blond Irlandczyk.
Parę młodą rozpiera energia, radość, zdenerwowanie, niecierpliwość i wszystkie inne emocje, które można odczuwać. Wiedzą czego chcą, a nic, ani nikt nie zepsuje im tego pięknego dnia.
Miejscem ślubu był kawałek placu przy posiadłości, w której miało odbyć się wesele. Wszystko było pięknie ozdobione dzięki pomocy Gemmy, Lottie oraz oby dwu rodzicielkom chłopców. Każdy szczegół był dopracowany i wypielęgnowany. Całość zapierała dech w piersiach.
Pogoda była idealna; ani za ciepło, ani za zimno. Lekkie zachmurzenie i wietrzyk obniżły trochę tenperaturę powietrza, przez co żadnej kobiecie nie topniała tapeta na twarzy.
Kiedy wreszcie stanęli naprzeciwko siebie, nie potrafili powstrzymać uśmiechów.
Może nie było wszystko idealnie.
Może z przysięg, które chłopcy układali przez kilka dni, nie zostało nic. Za to poszły słowa prosto od serca i na spontanie.
Może w połowie zaczął padać deszcz.
Dla nich jednak, ten dzień był idealny.
"Ogłaszam was państwem Stylinson. Możecie się pocałować."
To ten właśnie pocałunek w deszczu, tak bardzo przypominał im ten pierwszy, na moście.
I nikt by się nie spodziewał, że dwójkę nieznoszących się nastolatków, połączy jedna, głupia gra. Ale za to, na zawsze.
69696969696969
Cześć!
To już jest definitywny koniec tej książki.
(Kocham ten filmik u góry)
Jeszcze raz baaaardzo wam dzękuję za wspólne przeżywanie historii Harry'ego i Lou, oraz zs tak dużą aktywność!
Do napisania!
LARloveRY
PS. Zapraszam na "It wasn't a mistake"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top