"Let Me Love You"
UWAGA TUTAJ SĄ PRZESKOKI CZASOWE, ZMIANA PERSPEKTYW. TRZEBA SIĘ BARDZIEJ SKUPIĆ.
DRUGI NA "DZIŚ"!
xxxxxxxx
I used to believe
We were burnin' on the edge of somethin' beautiful
Somethin' beautiful
Dwa ciała ściśnięte ze sobą.
Ciche oddechy zmieszane w jeden.
Wstydliwe jęki, które wypełniały pomieszczenie.
A w tym?
Liam i Paul, przeżywający najwspanialsze uniesienie, w najgorszym czasie.
Ale czas nigdy nie jest odpowiedni.
xxx
Sellin' a dream
Smoke and mirrors keep us waitin' on a miracle
On a miracle
-Myślisz, że to dobry pomysł? Nie jest za wcześnie na taki krok?
-Zayn, kocham cię najbardziej na całym Bożym świecie. Chcę zaadoptować to dziecko.
-To słodkie, ale..
-Pięć lat to mało? Naprawdę?
-No nie.
-Znamy się już chyba z trzynaście. Myślę, że damy radę z dzieckiem. Popatrz na niego. Jest słodziutki.
Malik westchnął. Rzeczywiście, chłopiec, którego zdjęcie otrzymali był prześliczny. Skłamałby, gdyby nie powiedział, że się zakochał. To dziecko skradło jego serce.
-Dobrze, Lou. Kocham cię.
-Też cię kocham, Zeezee.
-Nie mów tak do mnie- Malik skrzywił się- Liam chce się z nami zobaczyć. Podobno ma dla nas ciekawą informację.
-Oh właśnie, Paul też coś mówił o spotkaniu.
Mulat spojrzał na swojego męża.
-Myślisz o tym samym co ja?- powiedzieli w tym samym momencie, po czym wybuchnęli śmiechem.
xxx
Say, go through the darkest of days
Heaven's a heartbreak away
Never let you go, never let me down
Sunął dłonią po jego ciele, zatrzymując się na ociekającym preejakulatem członku. Ścisnął go mocno, wyrywając z gardła kochanka głośny jęk.
Paul podrapał go po plecach, co sprawiło mu jedynie niesamowitą przyjemność.
Liam nie wierzył, że spotykał się z mężczyzną jako przyjacielem przez rok i dopiero teraz doświadczał przyjemnego uczucia jego ciała przy sobie.
Zbyt długo czekał.
Trzeba go było przelecieć od razu w samolocie.
xxx
Oh, it's been a hell of a ride
Driving the edge of a knife
Never let you go, never let me down
-Tato! Tato!- Troy wskoczył na Louisa, niemal go wywracając. Zayn spojrzał na syna i zaśmiał się.
-Co się dzieje?
-Wujek idzie!
-Oh, już?- Malik wybiegł z domu, rzucając się na przyjaciela, podobnie jak przed chwilą jego syn na jego męża- Boże, Li, to już rok od kiedy się nie widzieliśmy.
-To ja już rok jestem zaręczony?- zaśmiał się brunet, cmokając Mulata w usta- tęskniłem, skarbie.
-Też tęskniłem. Gdzie masz narzeczonego?
-Wyładowuje walizki. Nie chciał mojej pomocy.
-Lou! Pomóż Paulowi!- zawołał Zayn, ciągnąc w międzyczasie Liama do domu. Usiadł na kanapie, a Malik usadowił się wygodnie na jego kolanach. Złączył ich usta w delikatnym pocałunku.
W tym samym czasie Louis i Paul pozbywali się swoich ubrań na tylnym siedzeniu samochodu...
xxx
Don't you give up,
-Liam, ja nigdy..
-Jeśli chcesz, możemy się zmienić.
-Nie. Ufam ci.
Brunet uśmiechnął się czule, głaszcząc mężczyznę po policzku. Przesunął dłonią po jego ciele i wsunął w niego dwa palce. Chciał jak najlepiej go rozciągnąć, sprawić jak najmniej bólu.
Ustami objął sutka mężczyzny, podgryzając go lekko.
Paul wygiął plecy w łuk.
xxx
I won't give up ,
-CO CHCESZ MI POWIEDZIEĆ?!- Zayn popchnął Louisa na ścianę. Troy siedział ze swoją siostrą zamknięty w pokoju, ale wszystko doskonale słyszał.
-Przepraszam- po policzkach Louisa spłynęło parę łez.
-Jak mogłeś?! W dniu... ślubu?
-Zayn...
Ale Zayn wyszedł z domu, trzaskając drzwiami.
Nie był święty.
Ale nie okłamał Louisa.
Za to właśnie dowiedział się, że Louis kiedyś był z Paulem.
Zayn nie był święty, też miał kontakt ze swoim byłym.
Ale on nie zdradził Louisa w dniu ślubu.
A Louis i Paul wtedy się pieprzyli. W pierdolonej salce kościelnej.
Zayn płakał.
xxx
Oh baby, baby
Sięgnął po lubrykant, rozcierając go po swoim członku. Obrócił kochanka na brzuch, po czym wsunął się w niego jednym, płynnym ruchem.
Nie zrobił tego delikatnie.
Ale Paul nie narzekał.
Uczucie bólu i przyjemnego dyskomfortu uświadomiły mu, jak bardzo tego pragnął.
Każde pchnięcie było brutalne, niemal pozbawione czułości.
Dogłębne, wyrywające ciche krzyki z gardła.
Sprawiające, że Walker przed oczami miał kolorowe gwiazdki.
Uświadamiające, że to się działo naprawdę.
xxx
Don't fall asleep
At the wheel, we've got a million miles ahead of us
Miles ahead of us
-Kiedyś będziemy musieli im powiedzieć.
-Kiedyś, Paul.
-Oskarżaliśmy Zayna i Liama, że niszczą wszystko, ale Louis, kuźwa.
-Co?
-Ty nie jesteś lepszy. Zayn pieprzy Liama. A ja pieprzę ciebie.
Tomlinson przygryzł wargę, patrząc na swój dom.
-Wiem.
-Lou, przemyśl to.
-Nie będę nad niczym myślał, Walker- rzucił ostro- Kocham go.
-Tak, pokazałeś to, błagając przed chwilą, żebym już cię bzyknął.
xxx
All that we need
Is a rude awakening to know we're good enough
Know we're good enough
Liam poruszał się coraz szybciej, a Paul jęczał coraz głośniej.
Nie potrzebowali wiele.
Obaj byli blisko spełnienia.
Blisko siebie.
Obaj w końcu szczęśliwi, bo obaj zasłużyli.
xxx
Say go through the darkest of days
Heaven's a heartbreak away
Never let you go, never let me down
-Byli razem? Dlaczego Paul mi nie powiedział?
-Lou powiedział dopiero dzisiaj... Wyobraź sobie, że bzykali się w dniu naszego ślubu.
-Czekaj czekaj. Louis też cię zdradza?
-Obaj się zdradzamy, Liam. Tak było od samego początku.
-Wiem, Zee. Spotkamy się w weekend?
-Pewnie. Przylecę z dzieciakami do Nowego Jorku, co ty na to?
-Dzieciakami?
-Troyem i Lucy.
-Jaką kurwa Lucy?
-No moją córką. Nie mówiłem ci?
-NIE?!
-no to teraz mówię- Zaśmiał się. Liam przewrócił oczami.
-My przylecimy. Nie targaj dzieci po lotniskach.
-Jaki bohater- parsknął Mulat- uważaj tylko na Paula. Wiem, że oni też nie zerwali.
-To popierdolone. Dlaczego żyjemy w innych związkach, skoro jesteśmy ze sobą?
-Bo jesteśmy facetami, Liam. Mamy dziwną przeszłość, wszyscy. Chyba monogamia jest nie dla nas.
xxx
Oh it's been a hell of a ride
Driving the edge of a knifeNever let you go, never let me down
I stali teraz całą czwórką na cmentarzu. I patrzyli na grób i nie mogli uwierzyć.
I Styles się pojawił.
I Hemmings.
I Scott.
I Nathan.
I parę innych osób.
Ale to Liam i Zayn cierpieli najbardziej.
Bo nie mogli uwierzyć, że on nie żyje.
Że ten wesoły chłopak...
Ten, który zawsze wszystkim pomagał..
Ten cholerny Irlandczyk sobie odszedł!
Zayn osunął się na kolana, ukrywając twarz w dłoniach. Louis zaciskał dłoń na jego ramieniu, kiedy on płakał i gubił oddech.
Nawet kiedy Liam przytulił Malika, mimo że sam ledwo się trzymał, Louis nie puścił ramienia swojego męża.
Śmierć Nialla opłakiwało nawet niebo.
xxx
I won't give up
-Kurwa.
Liam doszedł nagle, co poskutkowało, że i Paul osiągnął spełnienie, brudząc pościel.
Walker opadł bezwładnie na pościel, Payne odwrócił go przodem do siebie, agresywnie wpijając w jego usta.
Ich języki od razu odnalazły drogę, łącząc się w determinującej walce.
xxx
Let me love you
Od rozprawy rozwodowej, na której się pogodzili minęły trzy lata. Trzy cholerne lata, od kiedy Tomlinson zwątpił w ich małżeństwo.
I wiele się zmieniło.
Louis i Zayn zaadoptowali trzecie dziecko.
Zayn i Liam zerwali swój układ.
Podobnie Louis i Paul.
Niall zmarł.
Troy wciąż nie wybaczył Louisowi,
podobnie zresztą Lucy.
Mały Chris nie wiedział o co chodzi starszemu rodzeństwu.
Harry i Nathaniel wzięli ślub.
Podobnie Liam i Paul.
No a Zayn i Lou odnowili sobie przysięgę.
Tym razem dotrzymując słowa o wierności.
Troy zaczął spotykać się z pewną dziewczyną.
Okazało się, że zaszła w ciążę.
A Troy był gejem.
Ich życie było kolorowe.
Nawet bardzo!
Ale w końcu wyszli na prostą. I po tylu latach, zaczęli się w końcu szanować.
I przestali zdradzać.
I cholera, lepiej późno niż wcale.
Don't you give up, nah-nah-nah
I won't give up, nah-nah-nah
Let me love you
Let me love you *
xxxxxxxxxx
*Justin Bieber & Dj Snake- Let Me Love You
Zabijcie mnie, wróciłam do nałogu 🚬😅🔫
OSTATNI DODATEK!
Więc żegnamy się z tą książką, tym razem już naprawdę i na stałe. Więcej dodatków nie przewiduję. (przepraszam, nie byłam w stanie nic skleić do piosenek, które mi podaliście. Ale może uda mi się stworzyć jakąś osobną książkę z shotami:))
Dziękuję jeszcze raz każdemu, kto czytał tą opowieść.
Będę wdzięczna za każdy komentarz, który zobaczę pod tym dodatkiem.
Ciężko mi się pożegnać, ale liczę, że spotkamy się w jakiejś innej mojej książce! :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top