14. Can't stop
Jeśli Ci się podoba zagłosuj :*
EMILY POV
Posprzątałam po śniadaniu, nastawiłam pranie i... w sumie to tyle.
Skoro mam wolne, to pasowałoby wreszcie przejść od słów do czynów w kwestii mojej kondycji. Jeśli się czymś nie zajmę, to oszaleje od moich myśli...wiadomo o kim. Może pójdę pobiegać?
Wyjrzałam za okno...pada. Zostaje siłownia.
Zapakowałam moją torbę sportową i wyszłam. Samochód nie chce odpalić. Co jest? Raz, drugi, trzeci...Dobra, poddaję się. Wzięłam parasol i wyszłam na ulicę. Weszłam do środka i od razu przywitał mnie krzywy uśmiech tej laski za ladą. Może ma jakieś problemy psychiatryczne...nie wnikam.
Przeszłam koło niej rzucając szybkie "dzień dobry ". W szatni przebrałam się w mój strój do ćwiczeń i weszłam na hale.
Bieżnia w kącie przy oknie była wolna...yeeeah. Nie lubię być na środku, wtedy mam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą od tyłu. Włożyłam słuchawki do uszu i wraz z pierwszymi dźwiękami piosenki zaczęłam biegać...
JUSTIN POV
Po 30 minutach podnoszenia ciężarów zrobiłem sobie przerwę. Usiadłem i napiłem się wody. Odruchowo przeleciałem wzrokiem po całym pomieszczeniu, moje oczy zatrzymały się na dziewczynie w rogu sali....Emily. Ten sexowny tyłek poznam wszędzie.
Gapiłem się przez dobre 5 minut i już miałem wstać, ale przypomniałem sobie, co wczoraj zaszło. Nie wiem, jak mam się zachować. Kurwa, pierwszy raz mam taki problem. Jakiś facet gapił się nią nią bezczelnie oparty o ścianę. Moje mięśni automatyczne się napięły i spojrzałem na niego w stylu " Spierdalaj albo wpierdol".
Koleś wziął swoje rzeczy i wyszedł. Ma chuj szczęście, że jestem w miarę dobrym humorze.
Ja pierdole...nie wiem. Muszę pomyśleć.
Wziąłem wodę i skierowałem się do szatni rzucając ostatni raz okiem na Emily. Przynajmniej mogę sobie popatrzeć.
Zimny prysznic, to jest to , czego teraz potrzebuje. Odkręciłem kurek i moje ciało spięło się od nagłego zimna. O tak, muszę ochłonąć.
Wytarłem się, ubrałem i wyszedłem na korytarz. Kurwa, klucze mi wypadły.
Podniosłem jej i wstając natknąłem się na kogoś, kogo usiłowałem uniknąć...
EMILY POV
Jestem padnięta. Tak sie zatraciłam w muzyce, że nawet nie zauważyłam, kiedy przebiegłam 5 km. Serce mi tak wali, jakbym miała palpitację, nawet nie wiem, co to dokładnie jest. Na dzisiaj wystarczy.
Wzięłam szybki prysznic i zabrałam rzeczy.
Na korytarzu doznałam kolejnego ataku serca. Kuźwa, co on tutaj robi?
Chciałam się jak najszybciej odwrócić i wyjść niezauważona, ale akurat wtedy podniósł głowę i mnie zobaczył. Fuck, fuck fuck...
Stałam i patrzyłam się bez słowa. No, bo co miałabym powiedzieć? "Cześć Justin, co tam u ciebie słychać?" Już wolę milczeć.
- Emily...- no wiem jak się nazywam.
- Justin...- poszłam za jego przykładem.
- Co tam? - szatyn przeczesał ręką włosy.
- Spoko...a u ciebie ? - czy tylko ja mam ochotę stąd uciec?
- Nieźle- aha...
- To fajnie... ja się już zbieram- uśmiechnęłam się niezręcznie i próbowałam wycofać.
- Czekaj, odprowadzę cię - ruszył w moim kierunku.
- Ok- powiedziałam pod nosem i ruszyliśmy do wyjścia.
- Gdzie masz samochód ? - spytał Justin
- Nie chciał odpalić, więc przyszłam pieszo- chłopak cały czas się we mnie intensywnie wpatrywał, ja natomiast wodziłam wzrokiem wszędzie.
- Odwiozę cię i przy okazji sprawdzę co z autem. Trochę się na tym znam- spojrzałam na niego zaskoczona...pozytywnie.
- Nie musisz, oddam go do mechanika i...
- Nie ma problemu- po raz pierwszy dzisiaj ukazał rząd śnieżnobiałych zębów. Położył rękę na moich plecach i ruszył, przez co zmuszona byłam zrobić to samo. Czułam się dziwnie. Tak....nie wiem, jak to opisać.
Jedyne, czego jestem pewna to, że moje serce przechodziło już dzisiaj trzecią palpitację.
Po drodze żadne z nas się nie odezwało.
Z jednej strony, to dobrze , bo nie mam zielonego pojęcia, co powiedzieć, ale z drugiej chce kuźwa wiedzieć, co znaczył dla niego ten wczorajszy pocałunek. Fuck,ja nawet nie wiem co znaczył dla mnie.
Zaparkował pod blokiem i weszliśmy do mieszkania.
- Napijesz się czegoś? - przerwałam tą niezręczną ciszę.
- Wody- wyjęłam z szafki szklankę, napełniłam i podałam szatynowi.
Upił parę łyków.
- To , gdzie masz samochód?
- W garażu. Zaprowadzę cię- zaproponowałam i nie czekając na odpowiedź ruszyłam przed siebie....
JUSTIN POV
Weszliśmy do garażu, gdzie stał samochód.
Pod pretekstem naprawy mogłem chwilę z nią pobyć. Kurwa, jest ze mną cholernie źle i najgorsze jest to, że mi to nie przeszkadza.
Dawnej pieprzyłbym teraz tą laske z siłowni. Dobra Bieber,skup się. Jestem tu tylko po to, aby naprawić to auto...no może liczę na coś jeszcze. Ja pierdole, czy ja właśnie prowadzę konwersację z samym sobą? Jestem na skraju pojebania.
- W tej szafce są jakieś narzędzia. Szczerze mówiąc, to nie wiem,co dokładnie, ale mam nadzieję, że to wystarczy- uśmiechnęła się nieśmiało wskazując na małą szafkę na ścianie.
- Najpierw zajrzę pod maskę- podszedłem do auta i otworzyłem maskę zaglądają do silnika, brudząc przy tym ręce.
- Przyniosę ręcznik- powiedziała Emily i wróciła do mieszkania.
Odetchnąłem i przetarłem ręką czoło.
Dopiero po fakcie zdałem sobie sprawę, że jest brudna. Gówno mnie to obchodzi.
Muszę jak najszybciej zlokalizować usterkę, bo pomału tracę kontrolę. Jedyne o czym myślę, to jej gorące, pełne usta...kurwa !
Wróciłem spowrotem do samochodu.
Moją uwagę przykuł wystający kabel.
No tak, uszczelka się poluzowała. Szybko założyłem ją tam , gdzie powinna być i zamknąłem maskę.
- Prosze- odwróciłem się. Emily stała z ręcznikiem w ręce.
- Dzięki- wytarłem się i oddałem materiał dziewczynie.
- Um...masz coś...tutaj- podeszła do mnie blisko...bardzo blisko i lekko przetarła kawałek mojego czoła. Kurwa, co ona ze mną robi ?!
Chciała się odsunąć, ale złapałem ją za nadgarstek i wpiłem się w jej usta...
EMILY POV
Justin miał brudne czoło. Nie mogłam się powstrzymać i podeszłam do niego.
- Um...masz coś...tutaj - przetarłam brudne miejsce i miałam zamiar się odsunąć, ale przeszkodził mi w tym uścisk na nadgarstku i...jego usta .
Bez namysłu odwzajemniłam pocałunek.
Wplotłam ręce w jego włosy upuszczając brudny ręcznik. Justin złapał mnie w talii i posadził na masce samochodu. Oplotłam go nogami w pasie, nie przerywając pocałunku. To było niesamowite.
Chłopak pogłębił pocałunek i przesunął mnie jescze bliżej. Nie mogłam się powstrzymać i nawet nie chciałam.
Po chwili usta szatyna znalazły się na mojej szyi....
Jak wam się podoba rozdział?
Komentujcie co możemy zmienić może kogo dodać, chcemy znać wasze opinie ♡♡♡
Sprawa nr 2 ...
Zostaliśmy nominowani po raz 3 ... no powiem nie spodziewaliśmy się tego . Ale dzięki temu dodajemy kolejny rozdział bo stwierdziliśmy że jesteście tak kochani i tak dużo wejść nam przybyło że tak zrobimy
Okej ...
1. Na jaką się oceniasz chuda czy gruba ?
Wszyscy mi mówią że jestem chuda ale pomimo to ćwiczę :*
2. Lubisz owoce ?
Kochamy owoce
3. Czy ustawiasz sport ?
Koszykówka, fitness
4. Czasami masz uczucie ,że dostajesz od innych ?
Nie wiem czy rozumiem to pytanie ale odpowiem tak :
Czasami jak dwie osobu sie kłócą a ja chcę ich pogodzić to wchodzę w ten konflikt oni się godzą a ja nie ...
5.Wolisz dojrzałych czy dziecinnych chłopaków?
Coś pomiędzy. Niech bd zabawny i już 😂
6. Lubisz się śmiać?
Jak spotkamy się we dwie potrafimy cały czas się śmiać opowiadając różne historie .
7. Twoja najlepsza cecha?
Zabawna chyba .
8 . Twój ulubiony napój?
Soki ale takie od mamy
Herbaty
Kawy
9. Twój wymarzony wygląd?
Jesteśmy różne i mamy różne ideały
Ja chce być wysportowana ale chyba druga z nas też ♡♡
10 . Mam nominować 20 osób. To strasznie dużo... Ale jsk ktoś nie chce to nie róbcie i nie obrażajcie się na mnie za to . Odpowiedz cie na te same pytania
PS. Uwielbiamy was :*:*♡
MartynaLewandowska6
rosssele
Koisa363
Shanti0
DarkBloom98
48_belieber
ilmycam
kate1394
Będzie tyle :*
Nominowała mnie
Weronkas
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top