Chapter Quatro
OMAJNGAD GUTEN TAG FICKUJ SJE Z TOND TY GARDEVIOROWY FANBOJU ALE JEBAĆ GESCHICHTE MUSI TRWAĆ
Szłem se z Almom a te PIERDOLONE humanoidalne istoty zwane ludzmi paczali sije takim wzrokiem jak by BOGUJEBCE uwidzieli ale do kurwy nendzy podeszła do mnie jakać ladacznica znaczy mała mädchenica i sije pyto czyk to jo tyn bardzo sławny Leopold jo jej muwie nije kurwa Maria Magdalena a ona se posła i sje mnie muj njieślubny syn Jezus pojawił i sje na mnie dre na puł osiedla "POEBAŁO CJIE LEOPOLD MOJOM KOBIETA MARIE MAGDALENE TAK OBRAZAĆ TY HURO GUPIA" jo zek mu powiedzioł a-ale Magdalena była ladacznicom to on mi odpowiado "morze i była ale to nic i tak njewarz mi sjie jej obrarzać bo fest po japie" i znik A jo tak paczam że to już noc do Marii *głos jezusa* "pamientej" do Maryji Panny i ześmy wrucić na chate sje pytom Almy czemu ta sjie njie odzywo a ta mi godo " temu że lud nieboży sje na nos pacza jak na debili i to mnie przerastać " Jo jej godom ze no problem i zek sje oddalił pograć w "Fire emblema" poroz kolejny nije pytojcie jak mogłem grać w fire emblema na kompie otuz muj kolega z Mariusz z collegu mi pomug zchakować bo zadyn emulator mi nie szed
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top