Chapter Once
Jo powrciłek z wakacji w Auschwitz było pięknie mówie wam ten obóz taki piegny jak moja cebularka na ścianie ale wracomy do Leopolda
Chujowe jak chuj Mari Magdale...*glos Jezusa* LEOKURWAMAĆPOLD zdażenia ciężko zapomnieć okaj ale pamientom jedno ten kamf w lesie taki tajemniczy jak twoja stara w kostumie twojego starego. Ikea i tu je problem kany je ta kurwa Alma w tedy jo słyszem "KURWA LEOPOLD NA RYJU MI STOISZ" to jo paczam w dół i kurwa rzeczywiście no to jo jom podnosym i jej muwie ALMA KURWA TWOJA MAĆ MUSEM SPRAWCIĆ W CHUJ TAJEMNICZY KAMF W SADZIE a ona mi godo " a jo co z tego bede mieć" na co jo jej odpowiodom GGGGGGGUUUUUUUUUUWWWWWWWWWWWNNNNNNNNNNNOOOOOOO to ona do mnie "no to w droge" to ześ my pośli do sadu ale to co tam sie działo było straszne był tam Moya i Nado czymali sie za ręce i załatwiali potrzeby w pleneże (ALE TO KURWA MIEJSCE PUBLICZNE) ale idzemy dalej na mocy księżyca i wtedy pojawiła się Sailor Moon i się drze ' TO MOJE MOTTO GŁUPI KURWIU' i przyjebała mi w ryj ale nas to nie powszczymało i żeś my szli dalej...
AJ NOW ITS TO SZORT BAT AJE AŁT OF WENA
a teraz mały shout out dla tej dwójki
@Crystalandx3
@_Porcelanowa_
A JESZCZE JEDNO TE JE JEDNORAZOWY SHOUT OUT WIĘC ODPIERDOLCIE SIE BO WINCYJ SHOUT OUTFF NIMA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top