Rozdział 27

Została z nim na noca z resztą i tak wiedziała że nie puścił by jej późnym wieczorem samej szczególnie że jest w ciąży i jest jego narzeczoną . Trzymał w swoich ramionach całe życie ukochaną i potomka .

Leyla od wieści że Lena jest w ciąży oszalała . Stanęła przed swoim ojcem który siedział na tronie
-ojcze mój-powiedziała kłaniając się
-córko-odpowiedział

Doprowadził ją do obrzeża góry i pożegnał gorącym pocałunkiem
-uważaj-powiedziała głaskając jego policzek , ucałował ją w czoło i odszedł. Oparła się o kamienną ścianę i patrzyła jak odchodzi głaskając swój brzuszek
-hej mała-powiedział Kili przyciągając ją do siebie
-hej duży-odpowiedziała z uśmiechem , spojrzał na jej brzuszek i pogłaskał
-moja mała siostrzyczka będzie miała dziecko-powiedział wzruszony
-ciesz się Lena póki możesz-powiedziała wyłaniając się za jednego z drzew .

Leżała na swoim łóżku i głaskała swój brzuszek -ała-zaśmiała się kiedy się poruszyło-tęsknisz za tatusiem?tak jak ja-szepnęła z czułością patrząc na brzuszek

Tilda dogoniła swojego brata i musiała najpierw złapać oddech zanim coś powie
-pytałeś?-wysapała
-tak...niedługo będzie mieszkać z nami-zapiszczała z radości i pobiegła się bawić , zaśmiał się i odszedł

-Leyla-zapytała stając obok ta tylko kiwnęła głową
-jak się mają sprawy
-spędziła z nim noc
-dziwka-syknęła wywołując tym śmiech u swojej towarzyszki
-wybacz ale widziałam ją i myślę że złapała go na dziecko-powiedziała
-dowiedz się kiedy rodzi-powiedziała dając jej woreczek z złotem-a reszte zostaw mnie

Weszła do zamku nie spostrzeżenie i zaczęła swoją prace
-ej zanieś to księżniczce-powiedział Bombur podając jej tace z jedzeniem, kiwnęła głową i poszła . Weszła do komnaty w której była księżniczka
-pani przyniosłam posiłek-powiedziała z opuszczoną głową
-dziękuję aaa-odpowiedziała Lena , skuliła się gdy szła do niej , służka widząc to podeszła do księżniczki z zaniepokojoną miną
-pani?
-ahhhh idź po medyka-wysyczała łapiąc się za brzuch , wybiegła wołając o pomoc

Bain wiedząc co się stało znalazł się w Erebor z prędkością światła
-gdzie Lena!-krzyknął widząc Thorina
-bada ją medyk-odpowiedział uspokajająco , gdy Oin wyszedł Bain wpadł do środka
-Lena!
-teraz sie będzie działo-powiedziała siadając wygodniej na łożu
-co sie dzieje-zapytał zmartwiony
-to były skurcze-odpowiedziała-przed porodem to normalne-dodała
-skarbie martwie się o Ciebie-pogłaskał jej brzuszek

Dili przeklinał Lene i każdego kogo znał , z wyciągniętą ręką do wody jaką mu postawiła konał
-zdychasz jeszcze?-zapytał Thorin kucając , nie miał siły odpowiedzieć-a ja Cie tak lubiłem-powiedział kpiąco i kopnął miske z wodą

Wychodząc z lochów napotkał się na Lene
-halo a dokąd to sie wybieramy kruszynko
-emmm tak sobie zwiedzam-skłamała
-Lena nigdy nie umiałaś kłamać-pokręcił głową z zrezygnowaniem
-czy on już...
-prawie nie wiele mu zostało-odpowiedział i objął ją ramieniem odchodząc z nią . Obejrzała się za siebie i uśmiechnęła zwycięsko

Leyla wyprostowała się i przemówiła
-nie żałujcie sobie niczego i nikogo!!zostawcie mi tylko księcia i księżniczke Lene-ostatnie słowa wysyczała , zgromadzony tłum krzyknął o zaczął wiwatować

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top