Prolog czegoś co może mieć potencjał

Nie miałem gdzie indziej tego wstawić. Polecam przeczytać też notkę pod spodem.

**

- Żyję już ponad czterysta lat. I jak już wiesz, jestem wampirem, nieśmiertelnym bytem. Żywym umarłym. Krwiopijcą. Potworem. Nie pamiętam już smaku potraw gotowanych przez ludzi. Znasz moją dietę, jedynym pokarmem jest ludzka krew. To ona zaspokaja mój głód.

- A zwierzęta?

- To nie to samo. Zwierzęta zaspokajają chwilowo. Pomagają przetrwać. Ludzie zaś dają rozkosz. Ciecz płynąca w ich żyłach, tak pięknie czerwona, ciepła. Ich zduszony krzyk, jęki, płacz. Przerażony wzrok. Sztywniejące ciało. Ulatujące życie w moich ramionach... Dla wampira, dla mnie, ty jesteś pokarmem. - zaśmiał się. - Twoje spojrzenie. On też tak na mnie patrzył przy pierwszym spotkaniu. Gdy poją kim jestem. 

- Kto?

- To zabawne. On tak bardzo pragnął wskoczyć w ramiona Śmierci, a gdy stanął przej jej wysłannikiem, przestraszył się. Lecz nie rozmyślił. W zamian wskoczył w moje, a ja zapragnąłem nadać jego istnieniu sens. Chciał umrzeć, to umarł, w ten sam sposób co ja. Stałem się jego stwórcą. Miał być mi posłuszny, w zamian uczyłem go jak to jest być jednym z nas. Miał być, a był inny. Usilnie chciałem to zmienić, a to on zmienił mnie. Może to dlatego jego odejście przysparza cierpienie.

- Co między wami zaszło?

- Coś... pięknego. 

********

To nie jest rozdział nawiązujący do tej książki, wiem. Ale musiałem to gdzieś spisać i udostępnić. Jeszcze nie wiem czy to co jest u góry zostanie kiedyś rozwinięte. Możliwe, że będę sobie to gdzieś pisał na boczku i kiedyś wyjdzie z tego coś większego.

Do tego zainspirował mnie film Wywiad z wampirem i po obejrzeniu poczułem taki niedosyt. (kto nie oglądał to polecam) Przyszedł mi pomysł na książkę, ale nie wiem jeszcze czy ma być to fanfic czy opowieść autorska. Na pewno będzie to yaoi, czyli coś czego jeszcze nigdy nie pisałem i warto spróbować. Może być ciekawie. 

Jak są tu yaoistki, to zapraszam. 

Jeżeli zdecyduję się i coś napiszę, to udostępnię.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top