Kolacja

*Hunter pisze do Mardeya*
Hunter: Mardey, gdzie jesteś? Kolację zrobiłem!
Mardey: Jestem w sklepie!
Hunter: To dobrze, tylko wracaj prędko, bo rzucę twoją kolację psom sąsiada!
Mardey: Zostaw te biedne psy, czym one ci zawiniły, by je teraz truć?
Mardey: O chuj.
Hunter: Młody człowieku, w tej chwili do domu.

Młody człowieku do swojego ukesia, młodszego o najwyżej kilka lat xD
Ludzie help, kończo mi się talksy... Chyba zacznę pisać headcanony. Jak przy nazwie rozdziału będzie napis HC, to znaczy że to headcanon.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top