Rozdział 5
Zanim wyszłam spakowałam do plecaka telefon, słuchawki, wodę, szkicownik i przyrządy do malowania. Zamknęłam dom i wyszłam.
Postanowiłam najpierw pójść na boisko. Gdy tam dotarłam widziałam chyba trening jakiejś drużyny jak chciałam już odejść usłyszałam jak ktoś krzyczy.
- Uważaj! - obudziłam się w stronę z której dobiegła odgłos i zobaczyłam lecącą wprost na mnie piłkę.
Obróciłam się wokół własnej osi i gdy piłka dotknęła mojej nogi zatrzymała się. Wzięłam piłkę do ręki i napisałam na niej coś i wykopałam ją do nich.
··· Axel ···
Użyłem ognistego tornado, piłka odbiła się od ramy bramki i poleciała na jakąś dziewczynę.
- Uważaj! - jedynie to zdążyłem krzyknąć. Dziewczyna obróciła się wokół własnej osi i zatrzymała piłkę. W tym momencie wszyscy z mojej drużyny patrzyli na nią z otwartymi ustami. Ona się zaśmiała i podała nam piłkę. Jeszcze chwilę tak staliśmy a on sobie poszła. Pierwszy otrząsną się Jude.
- Niesamowite, ona zatrzymała strzał Axel'a.
- Ciekawe czy lubi grać w piłkę? Może będzie chciała z nami zagrać?!
-Nie ekscytuj się tak. - Odparł Judei.
Ja w tym czasie podszedłem do piłki.
- Ej, chłopaki! Napisała coś na tej piłce.
Całą drużyną podeszła do mnie i kazała to przeczytać na głos więc to zrobiłem.
- "Spotkamy się szybciej niż myślicie" Co to znaczy?
- Nie wiem, ale coś wymyślę. - powiedział Jude.
··· Yuriko ···
Gdy podałam im piłkę patrzyłam na ich reakcję i się zaśmiałam.Chwile patrzyłam i poszłam zwiedzać miasto dalej.
Przeskok w czasie: 20:30
Jest ciemno i wracam do domu. Gdy byłam w domu zamknęłam drzwi do środka, zadzwoniłam do brata i chwilę rozmawialiśmy. Potem wykąpałam się i przebrałam w piżamę.
Poszłam spać o 23:00 w akompaniamencie ciszy.
______________________________________________________________________________
Rozdział na dobry początek.Jak się podoba. Dajcie znać.
Yumiko-nee-san
~Nya
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top