Rozdział 35
Następnego dnia byłam w szkole o 7:30. Lekcje zleciały mi szybko a potem z dziewczynami poszłyśmy do galerii. Chodziłyśmy od sklepu do sklepu aż wszystkie miałyśmy sukienki na bal.
Neli wzięła taką:
Silvia tę:
Celia tę:
A ja taką:
Po zakupach każda z nas poszła do swojego domu. Ja w nim byłam o 17:20 więc zjadłam obiad i poszłam odrobić lekcję. Potem od 19:00 do 21:00 oglądałam anime A o 21:30 już spałam.
W czwartek obudziłam się o 6:00.
Zjadłam i ubrałem się a o 6:30 ktoś zadzwonił do drzwi wejściowych więc poszłam otworzyć i był tam Aphrodi.
- Dzień dobry. - Powiedział.
- No cześć. Proszę wejdź.
- Nie, ja tylko chciałem przynieść Ci to. - Podał mi torbę w której były dwie perełki i soczewki w pudełkach. - Do jutra. Przyjdę tu o 15:30.
- Dobra. Dzięki.
Zaniosłam te rzeczy do pokoju i wzięłam gitarę. Kiedy chciałam wychodzić ktoś zadzwonił od drzwi więc poszłam otworzyć.
- Część Sis.
- Cześć Yuriko.
Gdy usłyszałam ich głosy zaciągnęłam ich do domu.
- Cześć chłopaki. Poczekaj cie tu. -Gdy to powiedziałam poszłam po ich rzecz. Były tam dwie walizki, pare pudeł i dwie gitary elektryczne. Powoli wszystko wniosłam do domu i postawiłam w salonie.
- Chodźcie za mną. - Zrobili o to co poprosiłam poszliśmy do mojego pokoju. - Gazel siadaj. - Zrobił to a ja założyłam mu czarną perełkę i zielone soczewki. - Burn teraz ty. - Jemu też założyłam perełkę tylko że brązową oraz czarne soczewki. Wzięłam też puder i zakryłam te czarne kreski pod oczami. - Teraz możemy rozmawiać.
- Po co to przecież koncert jest jutro? -Spytał Burn
- Bo jak ktoś was zobaczy to nie rozpozna was. - Odpowiedziałam. - A teraz przepraszam, ale muszę iść do szkoły bo jest 6:40. Zaczekajcie tu na mnie a jeśli chcecie wyjść z domu to tu są klucze. - I pokazałam im klucze.
______________________________________________________________________________
Yumiko-nee-san
~Nya
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top