Rozdział 22
- Chłopaki bierzcie po dwie torby.
- Ale zostaną jeszcze dwie. - Powiedział Mark.
- Ja też tu jestem i mam dwie sprawne ręce.
- Ale...... - Mark chciał jeszcze coś dodać, ale ja już trzymałam obie torby.
- A teraz za mną. - Powiedziałam i poszłam w stronę mojego domu. - Dobra jesteśmy. - Powiedziałam gdy byliśmy pod moim domem.- Dziękuję za pomoc.
Potem się pożegnałam i poszłam wszystko rozpakować, a gdy skończyłam była już 15:00 i byłam głodna więc zjadłam sushi z wczoraj.
- No to teraz zawiadomić chłopaków żeby nie jedli w poniedziałek obiadu, ale jak to zrobić............Wiem.
Wzięłam telefon i napisałam do dziewczyn.
Y - Dziewczyny zawiadomcie chłopaków że w poniedziałek mają nie jeść obiadu, bo inaczej puszczą pawia. To będzie ostry trening.
S - Napiszę do Erik'a i Bobi'ego.
N - Ja do Mark'a i Axel'a.
C -A ja do Juda.
Y - Dzięki dziewczyny.
- No dobra teraz ciastka.
Ubrałam fartuszek.(Zdjęcie w mediach)Zaczęłam robić ciastka maślane z brązowym cukrem. Zrobiłam dziesięć porcji.
- Gotowe. - Powiedziałam cała wymęczona, bo robiłam je do 18:30, bo piekłam po dwie blaszki na 20 minut.
Potem zaplanowałam ciastka do trzech pojemników i poszłam posprzątać kuchnię i zjeść kolację. Poszłam spać o 22:30 a obudziłam się o 10:00. Zjadłam śniadanie i poszłam się ogarnąć w łazience. O 11:00 poszłam pobiegać po mieście i wrzuciłam do domu o 13:00. Poszłam pod prysznic a potem zrobiłam sobie zupę ogórkową. Potem oglądałam jakieś seriale do 17:00.
- Dobra teraz zrobić na jutro obiad dla mnie i chłopaków. Zrobię kulki ryżowe do tego gotowane warzywa i na deser ciastka.
Zaczęłam gotować i gdy skończyłam podzieliłam wszystko po równo dla każdego i włożyłam do specjalnych opakowań a potem na bok.
- A teraz muszę zadzwonić do Aniołka.
Zadzwoniłam i czekam.
- Halo?
- Cześć Aniołku. Mam prośbę.
- Część Yuriko. Jaką znowu prośbę?
- Pomożesz mi, muszę zawieść coś jutro na boiska w raimonie na 15:00, bo chłopaki zaczynają wtedy trening a ja muszę na nim być.
- Dobra przyjadę z szoferem o 14:40 pod twoją szkołę, a potem Cię odwieziemy.
- Dzięki, ratujesz mnie.
- Wiem. To pa.
- Pa.
Po rozmowie poszłam spać.
______________________________________________________________________________
Yumiko-nee-san
~Nya
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top