Noxus

Rengar przeprowadził Zeda przez las.

Zed stanął u bram Noxus, to państwo miasto było uznawane za najbrutalniejsze ze wszystkich, chociaż nawet szlachetna Demacia ma swoje tajemnice.

Zed kroczył targowiskiem wypatrując jakiegoś sensownego ubrania, nic nie znalazł... Szedł dalej aż doszedł do areny. Spojrzał tylko na nagrodę za zwycięstwo.

Była to piękna lekka zbroja z hełmem maskującym twarz, Zed zakochał się w tej zbroii od pierwszego wejżenia.

Po zapisaniu zed ruszył do kwater gdzie miał się przygotować na starcie w pierwszyn przeciwnikiem.
W kwaterze zed założył swoją maskę ninja którą wzioł z sobą z klasztoru, nagle wszedł strażnik który powiedział.

"Twoja kolej, powodzenia..."

Zed przeszedł obok niego obojętnie a strażnik odprowadzał go wzrokiem, wydawać by się mogło że czekał na odpowiedź.

Wychodząc na arenę słyszał głos Dravena!

"Pierwsza walka o zbroję z Shadow Isles właśnie się rozpoczyna! Na arenę wszedł właśnie młody ninja z Ionii Zed! A jego przeciwnikiem będzie... Xin Zhao! Wojownik demacii który nie jest nawet troszkę tak dobry DRAVEN!"

Dwoje wojowników spojrzało na siebię....

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top