Jestem Zed...

Mężczyzna stał nad kobietą która umierała po porodzie trzymając ją za rękę patrzył głęboko w jej oczy, po chwili usłyszał jej cichy głos który szeptał "Zed...", po tych słowach blada dłoń opadła, a mężczyzna opadł na kolana ze łzami w oczach....

Mężczyzna po pogrzebie kobiety postanowił pożucić dziecko, zostawił je pod klasztorem i odszedł nie spoglądając za siebie... odszedł w bezkresną ciemność...

Drzwi klasztoru ninja otworzyły się, a z nich wyłonił się mężczyzna w szacie, podniósł dziecko i przeczytał kartkę na której było napisane...

"Jestem dzieckiem zrodzonym z krwi mojej matki i w krwi moich wrogów poległym moje imię to Zed"

Mam nadzieję że podobał się wam mój wstęp ja osobiście uważam że zrobię z tego najlepsze FF jakie napisałem!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top