Chapter 6
Harry wskazał Draco, sowę z czerwoną kopertą, która kierowała się prosto do Severusa Snape'a. Dumbledore wyjął różdżkę, ale, zanim zdążył to zatrzymać, wyjec zaczął krzyczeć. - SEVERUSIE SNAPE, POZWALASZ TEMU BACHOROWI NA DRĘCZENIE INNYCH I JEŚLI MYŚLISZ, ŻE DANIE MOJEMU SYNOWI SZLABANU ZA MÓJ LIST WYSŁANY DO BACHORA POTTERA NIE JEST NIESPRAWIEDLIWE, TO JUŻ NIE WIEM CO JEST. MAM ZAMIAR UPEWNIĆ SIĘ, ŻE ODBIERZEMY CI OPIEKĘ NAD HARRYM. NIE POZWOLĘ...
W końcu wyjec został zniszczony przez kombinację zaklęć ze strony Minwery, Filiusa, Dumbledore'a i Severusa. Snape spojrzał na Harry'ego, którego wyraźnie poinformowano, co powiedział wyjec. - Zajmę się Harrym. - Nie czekając na odpowiedź, odszedł od stołu. Planował też później odwiedzić pewnego dyrektora.
Harry podbiegł do Weasleya. - Nie wiem, co mówi twoja matka, ale to złe. - Ci, którzy znali Harry'ego, wiedzieli, że był zdenerwowany, ponieważ brakowało mu słów i zdania były nieskładne. Harry miał na myśli, że nie chciał nigdy więcej słyszeć czegokolwiek od Molly i Rona Weasleya.
Bliźniacy uderzyli brata, a Percy dodał. - Napiszę do domu i mówię matce prawdę.
Severus klepnął Harry'ego w ramię. - Chodź ze mną.
Harry jeszcze raz spojrzał na Weasleya, szybko skinął głową w podziękowaniu bliźniakom i Percy'emu, po czym podążył za opiekunem. Draco był tuż za nimi. Kiedy Snape upewnił się, że z Harrym wszystko w porządku, zostawił Draco i Harry'ego w jego kwaterach a sam udał się do biura dyrektora.
_________________________________________________________________________
Severus wpadł do gabinetu Dumbledore'a. - Nie zdążyłem z nią porozmawiać. Nie była dostępna zeszłej nocy.
- Nie obchodzi mnie to. Ty ją powstrzymasz albo ja to zrobię. Jej syn również dostanie szlaban na drugi tydzień za kolejne kłamstwa. Nawet nie próbuj temu zapobiegać, bo przedstawię to zarządowi szkoły. Złoży również publiczne przeprosiny dla mnie i Harry'ego.
- Severusie, proszę, ona jest znana z licznych wyjców. Nikt nie traktuje już ich poważnie.
- Ja potraktowałem. Albo z nią porozmawiasz, albo wypiszę Harry'ego, rzucę pracę i zapiszę chłopca do Irlandzkiej Szkoły Magii. Nie zamierzam narażać go na zastraszanie tej wiedźmy lub jej syna.
- Severus ma do tego prawo. - Minerwa już dyskutowała z Dumbledore'em na temat sytuacji. Była bardzo zirytowana ilością rzeczy, na które dyrektor przymykał oczy. Oczywiście tylko dla lwów.
- Chcesz go wypisać? - starzec nie spodziewał się tego.
- Jestem zmęczony uwagami pana Weasleya. Jestem zmęczony słyszeniem, jak ich dwójka nie szanuje Lily i tego, co zrobiła dla Harry'ego. Gorzej, mam dość patrzenia, jak Harry jest zdezorientowany, dlaczego ktoś go nienawidzi z powodu w jakim domu się znajduje. Przyjaźni się ze wszystkimi, łącznie z bliźniakami Weasley, ale Ronald Weasley jest zdeterminowany, aby uczynić czas Harry'ego tutaj nieszczęśliwym. Miał bardzo ciężkie życie i nie pozwolę Molly ani jej synowi na słowne znęcanie się nad Harrym.
- Popieram Severusa. Ta rywalizacja domów trwa zbyt długo i pan Weasley tylko ją podsyca.
Dumbledore wiedział, że mają rację. Potrzebował, aby Harry mu zaufał, ale jego plany nie działały. Musiał odzyskać kontrolę. - Porozmawiam z nią dziś wieczorem. Minerwo, jeśli zechcesz porozmawiać z Ronem... Jego szlabany będą między Severusem a Argusem.
Minerwa skinęła głową. Snape natomiast zastanawiał się, dlaczego mężczyzna tak łatwo się poddał. - Upewnij się, że pan Weasley zdaje sobie sprawę, że to jego wina, a nie Harry'ego. Zrób też coś z panną Weasley, ona znowu go śledzi.
- Rozmawiałam z nią już o tym wiele razy. Kilku innych nauczycieli było bardzo zaniepokojonych, ponieważ informowała swoich przyjaciół, że jest dziewczyną Harry'ego. - Minerwa jednak wiedziała doskonale, skąd dziewczynie przyszło to do głowy. Przypominała Molly, kiedy chodziła do Hogwartu. Prześladowała ona kilku chłopców, zanim Artur pozwolił się jej uwieść. - Ponownie omówię z nią ten problem.
- Doceniam to, Minerwo. - Severus nie wierzył, że dziewczyna nikt do tego nie zachęcał. Wiedział, że dzięki Molly i Dumbledore'owi panna Weasley wierzyła, że będzie następną Lady Potter. Nie zamierzał na to pozwolić. Nikt nie zamierzał zmusić Harry'ego do małżeństwa. Na pewno nie szalony prześladowca. Skoro była taka w wieku 11 lat, nie chciał nawet myśleć, jaka będzie, gdy hormony zaczną szaleć. - Sprawdzę, co u Harry'ego. - Nie zawracał sobie głowy pożegnaniem, ale słyszał, jak Minerwa ostrzega starca przed zwlekaniem z rozmową z Molly. Snape już zaplanował kilka rzeczy dla Molly.
_____________________________________________________________
Severus pracował nad swoim projektem Molly przez kilka godzin. Kiedy skończył, udał się do swoich kwater. Wszedł do swojego biura i znalazł Draco z Neville'em Longbottomem w swoim salonie. - Panie Malfoy, panie Longbottom?
- Severusie, próbowaliśmy cię znaleźć, ale nie mogliśmy ominąć zabezpieczeń w twoim laboratorium.
- Harry? - Severus wiedział, że Draco nie byłby z Neville'em w jego kwaterze bez ważnego powodu.
- Jest w swoim pokoju, ciągle płacz. Jego wąż jest z nim. Po twoim wyjściu, udaliśmy się do biblioteki. Pracowaliśmy nad naszym zadaniem z zielarstwa. Neville pomagał nam, kiedy pojawiła się przed nami Granger. Zaczęła nas pouczać o tym, jak Harry zhańbił swoich rodziców. Jak oddali za niego życie, a on odwrócił się od nich. - Draco wiedział, że Snape szybko zorientuje się, że Czarny Pan został w sypialni z Harrym, aby nie zabić Granger i Weasleya.
- Szczerze, Sir, brzmiała jak Ron. - Neville poczuł się na tyle odważny, by się nieco wtrącił. Sam był tym trochę zaskoczony. - Kiedy poszedłem po panią Pince, Draco i Harry wychodzili z biblioteki, a Granger ciągle krzyczała.
- Rozumiem. Dziękuję. Już omówiłem sytuację dotyczącą pana Weasleya. O dzisiejszym wydarzeniu, porozmawiam z profesor McGonagall i dyrektorem rano. Panie Longbottom, proszę pójdź za Draco do Pokoju Wspólnego. Draco, niech jeden z Prefektów odeskortuj pana Longbottoma z powrotem do Wieży Gryffindoru.
- Powiedz Harry'emu, że zobaczymy się rano. - Draco wiedział, że Severus sprawdzi, co u Harry'ego.
Severus otworzył drzwi sypialni Harry'ego i zobaczył Harry'ego siedzącego, wyraźnie czekającego na niego. *Ciężka noc?* Severus usiadł na łóżku. Czarny Pan leżał zwinięty na poduszce, zdając się strzec Harry'ego.
*Tak, dlaczego są tacy wredni?*
- Pan Weasley został wychowany, aby wierzyć książkom o tobie. Myślę, że czuje, że został w jakiś sposób oszukany. Panna Granger natomiast ma silne przekonanie, że książki są nieomylne, więc nie rozumie, dlaczego różnisz się od książkowego opisu, a postawa pana Weasleya tylko utwierdza ją w przekonaniu, że coś jest nie tak.
- Czy zdają sobie sprawę, że książki o mnie to w większości fikcje?
Severus zaśmiał się, ale po chwili spoważniał. - Draco powiedział, że płaczesz.
- Tak. Przez całe życie mówiono mi, że moi rodzice byli bezwartościowymi szumowinami, pijakami. A w magicznym świecie zdają się być praktycznie święci. Szczerze mówiąc, nie spotkałem zbyt wielu osób, którzy by mówili o ich dwójce. Tylko o moim ojcu. James był niesamowity w sztuce Transfiguracji. James wspaniale rzucał uroki i był wielce utalentowany. James był tak kochany i popularny. Jednak wszystko, co wiem o mamie, to to, jak umarła dla mnie i że była dobra w zaklęciach. Nie wychowali mnie, więc jak mogli na mnie wpłynąć? Chyba było mi samego siebie żal...
Severus przyciągnął Harry'ego do uścisku. Trzymał go tylko przez kilka minut. - Wszyscy mamy prawo czasami współczuć samemu sobie. Jednak nie pozwól, aby stało się twoją rutyną. Większość ludzi widzi w drugim człowieku dobro dopiero po śmierci. Nie ma znaczenia, jak bardzo są starzy lub młodzi, kiedy umierają, każdy dostaje aureolę. Mówienie źle o zmarłych jest uważane za niegrzeczne, bez względu na to, jak bardzo na to zasługują. - Severus wstał. - Idź do łóżka. - Czekał, aż Harry ułoży się pod pierzyną. Czarny Pan był teraz zwinięty w kłębek przy głowie chłopca, przykryty lekkim kocem.
- Co się stało w gabinecie dyrektora? - Wąż uniósł głowę, również słuchając.
- Pan Weasley dostał kolejny szlaban za kłamstwa. Dyrektor porozmawia z jego matką. - Usiadł z powrotem na łóżku. - Byłem w swoim laboratorium i pracowałem nad kilkoma prezentami dla Molly Weasley. - Severus mógłby przysiąc, że Czarny Pan się uśmiechał i miał złowieszczy błysk w oczach. - A teraz idź spać. Zamierzam zabrać Czarnego Pana na chwilę, chcę z nim porozmawiać. Dobranoc, dzieciaku.
- Noc, Sev.
______________________________________________________________
Severus przyprowadził Czarnego Pana do swojego laboratorium. Dołożył dodatkowe zabezpieczenia. - Możesz się bezpiecznie przemienić.
Czarny Pan zmienił formę. - Co się stało?
Severus poinformował go o wszystkim. - Mam kilka rzeczy, które chcę wysłać Molly Weasley, które sprawią, że nie będzie mogła mówić przez kilka tygodni.
- Powinna być wdzięczna, że jej nie zabiję. Czy jest cokolwiek, co możemy teraz użyć przeciwko Dumbledore'owi?
- Nie, ponieważ nie miał szansy porozmawiać z nią, zanim jej syn wysłał następny list. Teraz zajmuje się tą sprawą. Pozwolił na kolejny szlaban i naprawdę zamierza porozmawiać z Molly. Nie możemy wiele zrobić legalnie.
- Masz jakiś pomysł? - Czarny Pan wiedział, że był zbyt skupiony na upewnieniu się, że Harry jest bezpieczny, niż polityce, jednak od tego miał Severusa i Lucjusza.
- Tak. Wszyscy słyszeli te wyjce. Wszyscy widzieli, jak zachowują się Ron i Ginny Weasley. Dodajmy postawę panny Granger, Lucjusz powinien mieć możliwość szepnięcia Ricie kilku słówek, podkreślających zastraszanie i podziały stworzone przez pana Weasleya.
- Jeśli Lucjusz zmusi ją do użycia punktów widzenia innych uczniów... Wiem, że Harry przyjaźni się z bliźniakami Weasley i ich starszym bratem. To sprawi, że brak reakcji ze strony Dumbledore'a będzie bardziej niepokojący.
- Nie będzie to trudne. Rita pokocha ten temat. - Severus wiedział, że bliźniaki Weasley byli bardzo opiekuńczy wobec młodszych uczniów. Podejrzewał również, że mieli w sobie coś ze Ślizgona.
- Pójdę rano porozmawiać z Lucjuszem. Czy to jedyne bezpieczne miejsce, w jakim możemy się spotkać? - Czarny Pan zwykle odwiedzał Lucjusza kilka razy w tygodniu, aby nadążyć za wszystkim. Brał także udział w sesjach Wizengamot z Severusem i Lucjuszem.
- Tak. Dumbledore wie, że kiedy pracuję nad moimi eliksirami, stawiam tu mocne osłony, więc nie pomyśli, że jest coś nie tak.
- Lepiej wrócę do Harry'ego. Może mieć koszmary tej nocy. - Kilka nocy w lecie spędzili na radzeniu sobie z koszmarami Harry'ego po tym, jak Dumbledore próbował usunąć go spod opieki Severusa.
- Założyłem osłony, aby ostrzegły mnie, jeśli się obudzi lub będzie miał koszmar - Snape co tydzień nakładał nowe osłony na łóżko Harry'ego. Wiedział również, że Czarny Pan miał na Harrym zaklęcie śledzące, którego Dumbledore nie mógł usunąć.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top