#16 cz. 1
*Hyun*
-OPPA!-Jimi zrobiła oburzoną minę.- Dowiem się w końcu gdzie jedziemy?!
Poczochrałem ją po włosach.
-Jesteś strasznie niecierpliwa Mimi.- przyjęło mi się to przezwisko. Jednak dziwi mnie to, że jej też się podoba. To naprawdę do niej nie podobne.
-No, bo nie lubię nie wiedzieć.- dziewczyna przekręciła oczami. Jinji, który siedział przed nami, zaśmiał się widząc minę dziewczyny.
-Jesteśmy już prawie na miejscu.- oznajmił manager.
-Nie żeby coś, ale też byśmy chcieli wiedzieć.- odezwał się Mihoon.
Pokiwałem głową.
-Zaraz zobaczycie.- uśmiechnąłem się.
Szczerze mówiąc nie byłem pewny czy z tego coś wyjdzie, ale coś trzeba było zacząć robić. Tak dużo wspomnień jej jeszcze brakuje... Niektóre wspomnienia trzeba pokazać. Szczególnie, że o paru rzeczach ja sam nie wiem. Manager zatrzymał się przed wytwórnią CUBE.
-Wysiadać.- oznajmił.
Omiotłem spojrzeniem cały budynek. Nie miałem jeszcze okazji być w jakiejkolwiek innej wytwórni niż nasza, więc byłem ciekaw jak to wygląda.
-Dowiemy się co tu robimy?- zapytał kąśliwie Jinji.
-Jimi często przebywała w wytwórniach. Może to pomoże jej odzyskać pamięć...- w końcu popatrzyli na mnie ze zrozumieniem.
Jinji i Ryu weszli jako pierwsi do środka. Jimi wahała się.
-Daj rękę.- wyciągnąłem do dziewczyny dłoń.
Ta podała mi swoją. Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem w czoło. Moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Uspokój się Hyun. Weszliśmy do środka.
-Kogo moje oczy widzą!- w przejściu stał bodajże Hyunseung.
Jimi popatrzyła na niego bezinteresownie.
-NO NIE. Ty serio nic nie pamiętasz...- Hyunseung zamyślił się.
-Czyli to prawda.- stwierdził Junhyung, który razem z 4 mężczyznami wszedł do holu.
-Ne.- potwierdziłem, mimo że przez telefon już im o tym wspominałem.
-Zabieram ją pierwszy.- Hyungseung popatrzył stanowczo na swój stary zespół.
-Nie ma mowy. Najpierw idziemy do studia.- wycedził Junhyung.
Baliśmy się przerwać tą kłótnię. Może sami dojdą do porozumienia... Oby.
-Hyung?- kłótnie przerwał Jinji.- Gdzie Jimi?
Rozejrzeliśmy się po holu brakowało jej i Yoseoba... Zacząłem się panicznie rozglądać.
-No pięknie.- Hyunseung ruszył przed siebie, a reszta za nim.
-Mówiłem, że zaczniemy od studia.- Junhyun przepchał się koło Hyunseunga.
-Nie denerwuj się.- Ryu popchnął mnie w ich stronę klepiąc po ramieniu.
*
Chodząc po studiu Jimi niczego sobie nie przypomniała. Beast patrzyli na nią smutno. Hyungseung natomiast był w dobrym humorze.
-Pokazywaliście jej wgl jakieś filmiki z jej występów?- zapytał z irytującym uśmieszkiem Hyunseung. Ryu pokiwał głową, na co się chłopak zaśmiał.
-Zostawcie ją mi.- powiedział stanowczo.
-I że niby Ty jej pomożesz?- zapytał ironicznie Kikwang.
-No pewnie.- powiedział i złapał zmieszaną dziewczynę ze studia.
Irytuję mnie to. Dlaczego każdy się tak wobec niej zachowuje? Poszliśmy za chłopakiem jak się okazało do sali tanecznej.
-Nie bój się.- chłopak pociągnął ją na środek sali, a sam włączył muzykę.
O dziwo znałem ją. Bardzo często leciała w radiu jakieś 3 lata temu. Pamiętam, bo często słuchałem robiąc projekty nowych tatuaży dla klientów. Nigdy bym nie pomyślał, że to Jimi śpiewa.
Chłopak złapał Jimi w pasie przez co ta się odsunęła. Miałem już podejść do nich, ale ktoś mnie powstrzymał ręką.
-To ich układ do tej piosenki.- poinformował mnie Yoseob.
TO CO TO ZA UKŁAD, ŻE MUSI JĄ ZA BIODRA TRZYMAĆ?!
-Wsłuchaj się w muzykę. To Twoja choreografia.- Jimi wykonała polecenie i już po chwili tańczyli jakby byli jednością.
Nigdy bym nie powiedział, że ona tańczyła kiedykolwiek seksownie do czegoś. Nie to, że nie uważałem jej za seksowną, wręcz przeciwnie, ale.. To do niej nie pasowało. Było mi ciężko nie przerwać tego tańca. Gdy skończyli byli cali spoceni. Jimi złapała się za głowę. Instynktownie podszedłem do niej.
-Wszystko okey?- zapytałem poprawiając jej włosy.
-Pamiętam to jak przez mgłę.- to już jakiś postęp.
*
SM było już trochę większe niż budynek CUBE. Był nawet bardziej imponujący w środku.
-Chodźcie tędy.- prowadził nas Jonghyun.
Obróciłem się za siebie. Jimi szła trzymając się Jinjiego. Złapaliśmy się wzrokiem, dziewczyna się uśmiechnęła, dając znak, że wszystko w porządku.
-Podoba mi się tu..- skomentował Ryu, zupełnie zapatrzony w wystrój wytwórni.
-No może być.- odparłem mu znaczącym uśmiechem typu '' a poirytuje Cię trochę''. Ryu w zamian wystawił mi język.
-Już prawie jesteśmy.- stwierdził Jonghyun i popatrzył smutno na Jimi.
Widocznie nie tego się spodziewał. Z opowiadań Jimi, Jonghyun był dla niej jak starszy brat, a teraz ona go nie pamięta. To musiało boleć bardziej niż nas.
-To tutaj.- weszliśmy ogromnego studia.
Nie przesadzałem z tym ogromnym naprawdę! Zmieściło się tu całe EXO i Shinee, a i jeszcze dla nas jest miejsce. Jimi cofnęła się.
-Jimi...- zaczął Suho, ale ta pokiwała głową.
Chciałem podejść do niej, ale po raz kolejny tego dnia ktoś mnie powstrzymuje. Szlag mnie zaraz trafi.
-Jesteś nadopiekuńczy.- stwierdził Jinji. Prychnąłem.
Dziewczyna przeszła przez pomieszczenie i usiadła do konsoli, przejeżdżając po niej palcami. Suho podszedł do niej i zaczął się przedstawiać. Reszta zrobiła to samo. Każdy próbował opowiedzieć jakieś aspekty z jej dawnego życia. To jakieś spotkanie w galerii, to w Japonii wspólne reklamy. Super.
-Będziecie w YG?- Jonghyun i Minho podeszli do mnie. Pokiwałem głową.
-Wiesz, że będzie musiała się także z BF spotkać?- Minho popatrzył na mnie z pewnością siebie.
-Zdaje sobie z tego sprawę.- odpowiedziałem.
Wiedziałem o tym, ale wiedziałem też, że będzie to krępujące. W szczególności dla Jimi, która nie zdaje sobie sprawy, że między nimi nie jest dobrze.
-To dobrze.- miałem już odpowiedzieć, ale do pomieszczenia nagle ktoś wparował.
Nie miałem pojęcia kim on był, ale gdy namierzył Jimi od razu do niej podbiegł. Wydaję mi się czy on raczej nie jest Koreańczykiem?
-CO TY TU ROBISZ?!- wszyscy z EXO jak jedna matka podnieśli się z foteli.
-DZIECKO DROGIE.- facet olał ich totalnie.- CO ONI CI ZROBILI?!
Jimi zmarszczyła czoło, po czym wyszczerzyła oczy jakby ją olśniło.
-TAO?!- dziewczyna popatrzyła szczęśliwa na niego.
Jimi rozpoznała nas z takim trudem i na dodatek nie pamięta z nami sytuacji, a tu proszę. Zjawia się obcokrajowiec i nagle olśnienie.
-Wiedziałem, że mnie będziesz pamiętać.- oboje przytulili się do siebie.
-Pamiętam! Jesteś jednym z moich przyszywanych braci!- dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu.- I Jonghyun też!
Jimi rzuciła się na szyję chłopakowi. Więcej ich. Więcej. Popatrzyłem na Jonhyuna, który był wyraźnie szczęśliwy.
*
-Myślałem już, że Cię nie zobaczę.- CEO JYP podszedł do nas szybkim krokiem, witając jednocześnie w jego wytwórni. Jimi popatrzyła zdezorientowana. Papa JYP się zamyślił.- A jednak to prawda...
-Niestety.- odpowiedziałem. Ceo wskazał ruchem ręki, żebyśmy szli za nim.
-Może moi chłopcy jakoś pomogą.- JYP zatrzymał się i popatrzył na Jimi.- Ale ja dalej pamiętam o mojej obiecanej kawie.
Jimi znowu rozszerzyła oczy.
-PAMIĘTAM!- uśmiechnęła się szeroko do Papy.
-No ja też pamiętam.- puścił do niej oczko.
Popatrzyłem na Ryu i Jinjiego. Jinji popatrzył się tym swoim irytującym wzrokiem, zapewne nudziło mu się już. Był dzisiaj nadzwyczaj cicho. Staraliśmy się z Ryu nie zaśmiać.
-No nic to tutaj.- wskazał na duże, białe drzwi.- Jakbyście czegokolwiek potrzebowali to dzwońcie, ja mam jeszcze spotkanie.
Pomachał nam wracając z powrotem do głównego holu.
-Czemu Ty masz aż tyle znajomości.- oburzył się Jinji. Pokiwałem do niego głową.
-Przytłacza mnie to szczerze mówiąc.- Jinjiemu zrobiło się chyba głupio.
-Masz nas.- Ryu przytulił Jimi, a my się dołączyliśmy.
Nie zauważyliśmy kiedy drzwi się otworzyły.
-A MY TO CO.- Oburzył się ktoś za plecami.
-TERAZ NASZA KOLEJ TULENIA.- ktoś przepchał się przez nas do dziewczyny.
-Jackson zostaw.- pociągnął go lider.- Wybaczcie za niego. Jest nieokrzesany.
-SAM JESTEŚ NIEOKRZESANY!- chłopcy zaczęli się kłócić.
-Nie zwracajcie na nich uwagi.- Mark zaprowadził nas do sali konferencyjnej.
-Ooo nasza gwiazda przybyła.- Yugyeom uśmiechnął się do nas.
Niestety po godzinie Jimi nie przypomniała sobie nic prócz różnych, dziwnych sytuacji z Jacksonem. Małymi kroczkami cały czas do przodu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam wszystkich w nowym roku! Podzieliłam rozdział na dwie części, bo chciałam wam już dzisiaj coś wrzucić, a nie mam jeszcze drugiej połowy.. Także druga pojawi się w tygodniu <3 Rozdział dzisiaj bardziej na rozluźnienie ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top