#10
Grace:
Dzwoni telefon. Odebrać czy nie? Połączenie odrzucone. Spoglądam na wyświetlacz, a tam pojedyncze smsy od "glupia małpa czyli Layla"
"Masz
Tu
Być
Za
15
Minut
Ty stara torbo
Mamy
Do obgadania.
Twoja najukochańsza, najpiękniejsza, najcudowniejsza Layla
Ps. Czeka na ciebie wypasiona paka orzeszków, która może bardzo szybko zniknąć z niewyjaśnionych powodów, jeśli nie chcesz żeby cię to spotkało, Wstaw się w progach rezydencji Walkerów w trybie now."
Zaczęłam się śmiać. Czemu ona zna moj słaby punkt, który przecież tak trudno odkryć?! Biegne szybko, mijając ulicę, jeszcze tylko dwie i jestem u niej. Ostatnio nabralam szybkosci. Layla mieszka niedaleko szkoły, może cztery przecznice dalej, w ładnym zielonym domu z wielkim tarasem na którym często przesiadujemy i gadamy o szkole.
Już wchodziłam do jej domu, mijając różany ogród, kiedy coś mnie ukulo w plecy, spojrzalam za siebie jak oparzona i zauwazyłam jakąś znajomą postać. To był Xavier, ale co on tu robi. Chyba mnie nie śledził. Bo po co?
-powiedz mi proszę Xavierze, co ty tutaj robisz?
-Ale tak bez dzień dobry?
-Przeciez juz się dzisiaj widzieliśmy.
-ach, no tak. A wracając do tego co tu robię
I w tym momencie musiałam dostać smsa od "Layli czyli glupiej małpy"
Layla:"gdzie ty się podziewasz, głupia kaczko!"
Ja:"jestem pod twoim domem. "
Layla:"To czemu nie wchodzisz?"
Ja: "Bo rozmawiam z bardzo miłym panem, który nie chcę mi powiedzieć co tu robi."
Layla: "Ano, bo miałam Ci powiedzieć."
Ja: "Co?!"
-----------------------
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top