#1

   Minęły trzy miesiące. Bill bardzo starał się udowodnić, że potrafi być dobry. "Próbował" to dobre słowo... Nie zawsze mu wychodziło, ale liczą się chęci... Prawda?
   Will prawie całkiem wybaczył już bratu, ale ich relacje wymagały jeszcze dużo pracy, bo nie były już tak idealne jak kiedyś.
   Dipper i Mabel od powrotu blondyna do Gravity Falls ani razu się do niego nie odezwali, nie potrafili wybaczyć. Bill cierpiał z tego powodu, ale miał świadomość, że zasłużył na takie traktowanie. Nie mniej jednak starał się jakoś odzyskać kontakt z bliźniakami.
   Zatrudnił się jako ochroniarz w lombardzie. Praca mu się podobała, bo nie musiał robić wiele, tylko mieć oko na klientów, a płacili całkiem nieźle. Wziął nocną zmianę, bo zawsze był z niego "nocny Marek", więc nie robiło mu to zbytnio różnicy.
 

   Właściwie jedyną osobą, która go odwiedzała był Will. Przychodził do niego średnio 2-3 razy w tygodniu, zdarzało się, że częściej.
   Po przemianie w ludzi wygląd Billa i Willa trochę się zmienił.
U Williama właściwie tylko to, że miał znowu drugie oko. Bill natomiast zmienił się bardziej. Pierwszą rzeczą, która rzucała się w oczy było to, że wszystkie tatuaże zniknęły. Tak po prostu. Niema. Blondyna trochę to drażniło i planował jak najszybciej zrobić sobie nowe tatuaże, może już nie aż tak rozległe jak poprzednie, ale jednak. Ta zmiana zaszła sama, Bill dodał też coś od siebie. A mianowicie przemalował sobie dolną część włosów na ciemno brązowo i postanowił zapuścić sobie na brodzie lekki zarost. Nie nosił soczewek, bo uważał, że z różnokolorowymi oczami wygląda ciekawiej i lepiej. Poza tym, nadal pamiętał jak Mabel zachwycała się błękitem jego lewego oka, więc nie mógłby przecież chować go pod jakimś głupim kawałkiem plastiku... Kolejną zmianą było to, że blondyn zaczął się w końcu normalnie ubierać, to znaczy, w jego garderobie nie dominowały już kolory czarny i żółty/złoty. Kupował ubrania w przeróżnych kolorach. Kto nie znał go wcześniej, nigdy nie przypuszczałby, że jeszcze kilka miesięcy temu ten 26 letni facet był demonem ze zboczeniem do żółtego koloru i nachosów oraz innych trójkątów.

***

   Bill i Will byli właśnie na spacerze. Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Nagle ich oczom ukazała się Mabel, szła pod rękę z jakimś czarnowłosym gostkiem i wyglądała na bardzo zadowoloną.
W Billu wybierała rządza mordu. Co prawda nie był już w związku z brunetką, nie mniej jednak ściskało go na myśl, że jakiś typ stoi tak blisko i dotyka jego Gwiazdeczki.
- Will, kto to jest?!
- Oh, on... Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć...
- Co powiedzieć? Za kogo on się w ogóle uważa, co? Myśli, że może tak bezkarnie dotykać mojej Mabel?! Jeszcze czego!
- Po pierwsze; muszę ci niestety uświadomić, że ona już nie jest twoja. Po drugie; to jest jej chłopak...
- CO?! Ona ma chłopaka?! Od kiedy?!
- Będzie z miesiąc...
- Od kiedy wiesz?!
- Będzie z miesiąc...
- Kiedy postanowiłeś mi powiedzieć?!
- Będzie z miesiąc...
- William, zmień płytę, bo się zaciąłeś...
- Jasne, wybacz. Ale musisz mi coś wyjaśnić, bo się trochę gubię... Najpierw mówiłeś, że ją kochasz, potem, że to tylko ściema, a teraz jesteś o nią zazdrosny. To w końcu jak jest? Kochasz ją?
- No tak! W tedy kłamałem... Nigdy nie przestałem jej tak do końca kochać... Wiesz co? Myślę, że to nie była... Że to nie jest zwykła miłość...
- Czekaj... Myślisz, że to ta jedyna?*
- Tak... Tak właśnie myślę... To dziwne i trochę w sumie niepoprawnie, ale tak jest.
- No to musisz o nią walczyć!
- Znaczy co?
- Oj, braciszku... Najpierw musisz ją do siebie przekonać, znowu się zaprzyjaźnić. Potem będziesz mógł próbować ją odbić.
- Myślisz, że ona w ogóle będzie chciała jeszcze kiedyś ze mną rozmawiać?
- Nie dowiesz się dopuki nie spróbujesz!

*Ta jedyna - Demon jest zdolny do miłości jeśli tylko tego chce, ale raz w życiu może doświadczyć tak silnego uczucia, że nic nie będzie w stanie go stłumić, a dany demon nie będzie już potrafił zakochać się w innej osobie. Nawet jeżeli uczucie to zanikanie pod wpływem innych silnych emocji, nigdy nie wygaśnie całkowicie.

###

Pierwszy, trochę krótki rozdział, ale ważne, że jest xd

Willy w roli speca od miłości? Czemu nie!

Jak myślicie, Bill da rade jakoś przekonać do siebie Mabel, czy może ta zostanie że swoim nowym chłopakiem i powie blondynowi: "Sory, miałeś już swoją szansę, teraz mam kogoś lepszego więc spadaj"?
Wszelkie teorie spiskowe mile widziane

Miłego dnia lub nocy =)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top